Po śmierci Pawła Adamowicza na TVP3 Gdańsk spadła fala krytyki za materiały o prezydencie Gdańska i z anteny zniknął red. Łukasz Sitek oraz jego program "Pomorze samorządowe". Jednak w marcu ma wrócić z nowym programem.
Jak w telewizji wygląda przywracanie pluralizmu, o którym na kongresie PiS mówił prezes Jarosław Kaczyński, można zobaczyć w "Forum Panoramy" publicznej TVP 3 Gdańsk.
Władze klubu Korsarz zapowiadają pozwy i skargi na TVP3 Gdańsk i przekonują, że dofinansowanie z fundacji PZU otrzymały, zanim we władzach spółki znalazł się Andrzej Jaworski.
Hanna Kordalska-Rosiek, wieloletnia dziennikarka TVP 3 Gdańsk, zabrała głos w sprawie materiału Łukasza Sitka, w którym dziennikarz z kilkunastominutowej wypowiedzi rzeczniczki sopockiego urzędu wykorzystał tylko kilka sekund, kiedy ta się zająknęła. "Takie materiały psują opinię wszystkim pracującym w tym zawodzie" - mówi Kordalska-Rosiek i wystosowuje oświadczenie, którego adresatem jest m.in. Jacek Kurski, prezes TVP.
W środę wieczorem na facebookowym fanpage'u TVP Gdańsk pojawiło się oświadczenie podpisane przez dyrektor stacji i kierownika Wydziału Audycji Informacyjnej, w którym wzywają trójmiejskich dziennikarzy do bojkotu informacyjnego Jacka Karnowskiego. Odczytano je również w środowej "Panoramie". Oświadczenie wzbudziło spore poruszenie w środowisku.
Janusz Trus, jeden z najbardziej znanych gdańskich dziennikarzy, zamieszcza w prasie płatne ogłoszenia w odpowiedzi na materiał na swój temat, wyemitowany w TVP 3 Gdańsk, w której przepracował 42 lata. W materiale zasugerowano, że przeszłość Trusa jest niejasna i mógł być on tajnym współpracownikiem SB. - Nigdy nie byłem agentem SB. Należałem do PZPR, podobnie jak pan Krzysztof Czabański czy Marcin Wolski - mówi Janusz Trus.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.