Jak ludzie mają do wyboru: urządzić święta dla rodziny albo iść do fryzjera, wiadomo, że wybiorą to pierwsze. Co klientkom z ułożonej fryzury, jak ryby na post nie ma za co kupić?
Sprawdziliśmy, ile trzeba zapłacić za te same usługi w Kalingradzie i Gdańsku. Wybraliśmy się m.in. do fryzjera, masażysty czy szewca, dorobiliśmy klucze i zajechaliśmy autem na myjnię.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.