Porażka w wyborach prezydenckich w Gdańsku okazała się kosztowna dla Jarosława Wałęsy, jego rodziny i współpracowników. Zainwestowali oni w zwycięstwo łącznie 145 tys. zł. Tylko asystentka europosła wpłaciła 30 tys. zł.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku zdecydował, że w Sopocie nie odbędą się dodatkowe wybory, po tym, jak wygasił mandat radnego Michała Stróżyka z PiS. Jego miejsce w radzie zajmie Anna Kunicka, kolejna kandydatka z listy PiS. Inny działacz PiS doniósł do prokuratury, że Kunicka w sprawie Stróżyka mogła dopuścić się krzywoprzysięstwa przed sądem.
Sąd zdecyduje we wtorek, czy w Sopocie odbędą się ponowne wybory w jednym z okręgów, czy też mandat po Michale Stróżyku z PiS obejmie kolejna osoba z tej listy.
Po przegranej Jarosław Wałęsa wciąż wierzy, że zostanie prezydentem Gdańska. W rozmowie z "Wyborczą" wskazuje też na przyczyny porażki, i przyznaje, że po przegranych wyborach chciał zostać zastępcą swojego rywala Pawła Adamowicza. [Rozmowa została przeprowadzona i opublikowana, gdy prezydentem Gdańska był Paweł Adamowicz]
Prawo i Sprawiedliwość nie będzie już współrządziło powiatem wejherowskim na Pomorzu. Za poparcie konkurencji troje radnych PiS zostało właśnie wyrzuconych z partii. - Jesteśmy wierni ideałom Prawa i Sprawiedliwości, to poseł Śniadek chciał narzucić wicestarostę, na którego nikt nie chciał się zgodzić - mówi radna Łucja Słowikowska, która od siedmiu lat kierowała kołem PiS w Rumi.
Oddolne ruchy miejskie poniosły porażkę w wyborach samorządowych, ale zgłaszane przez nich postulaty i pomysły mają duży wpływ na rozwój miast, choć politykom i urzędnikom wydają się początkowo radykalne. To głos aktywistów ruchów miejskich, którzy uczestniczyli w naszej debacie.
Nie możemy w Gdańsku honorować pedofila, który zniszczył życie wielu osobom. Martwią mnie głosy typu "poczekajmy, może to nieprawda". Każdy głos wątpliwości w tej sprawie to głos, który nie pomaga ofiarom, tylko katom. Trzeba to jednak zrobić w spokoju i zgodnie z prawem - mówi posłanka Agnieszka Pomaska, przewodnicząca Platformy Obywatelskiej w Gdańsku.
Niewykluczone, że wybory do Rady Miasta Sopotu zostaną częściowo powtórzone. Krzysztof Szołoch, członek zarządu PiS w Sopocie, złożył w sądzie protest wyborczy w związku z wyborem na radnego swojego partyjnego kolegi Michała Stróżyka. Szołoch twierdzi, że Stróżyk oszukał wyborców, podając, że mieszka w Sopocie, a faktycznie jest mieszkańcem Gdyni.
Zmiany u sterów gdańskiej rady miasta. Niemal jednogłośnie nową przewodniczącą została Agnieszka Owczarczak z Koalicji Obywatelskiej. W poniedziałek szóstą kadencję w fotelu prezydenta Gdańska rozpoczął również Paweł Adamowicz. - Opowiedzieliśmy się za Polską samorządną - mówił na uroczystym ślubowaniu.
W poniedziałek odbędą się pierwsze sesje nowo wybranych rad gmin, powiatów i sejmiku województwa pomorskiego. Dowiedzieliśmy się, kto prawdopodobnie zostanie wybrany na przewodniczącego rad w Gdańsku, Gdyni, Sopocie oraz sejmiku województwa. W sejmiku szykuje się spór o udział w prezydium przedstawiciela PiS.
Grażyna Czajkowska, radna Kocham Sopot, napisała list do Jacka Karnowskiego, w którym proponuje, aby w radzie miasta jego klub podzielił się władzą z opozycją. - Nie chodzi o koalicję, tylko dobrą współpracę - zaznacza Czajkowska. Sam Karnowski nie mówi nie, ale decyzje jego klub ma podjąć w sobotę.
Gabinet prezydencki znajdował się zawsze w tym samym miejscu. Lubię mój dotychczasowy pokój, jest bardziej słoneczny i przyjazny. Przeprowadzę się jednak vis-a-vis, podtrzymując tradycję i skorzystam z dobrej aury, którą w tym gabinecie stworzył Robert.
Obywatelskie ruchy miejskie są po wyborach samorządowych poobijane. Zderzenie z twardą polityką, przy silnym konflikcie społecznym, okazało się dla wielu aktywistów bolesnym rozczarowaniem. Niewielka część z nich postanowiła odejść, większość chce jednak dalej działać dla lokalnej społeczności tak jak dotychczas.
Radni pomorskiego sejmiku, którzy przejdą na stronę konkurentów politycznych, muszą liczyć się z wnioskami do prokuratury i CBA wskazującymi na podejrzenie, że za niespodziewaną zmianę frontu - oni lub członkowie ich rodzin - mieli przyjąć posady w spółkach skarbu państwa. Wahająca się radna KO Sylwia Laskowska-Bobula w związku z objęciem mandatu w sejmiku musi odejść z funkcji wiceburmistrza Żukowa i zapewne będzie szukać nowej pracy.
Dariusz Męczykowski z PSL stara się wyciągać radnych sejmiku z Koalicji Obywatelskiej, aby utworzyć koalicję z PiS, która miałaby przejąć władzę na Pomorzu. W związku z propozycjami, które mieli usłyszeć radni marszałek Mieczysław Struk (PO) zwraca się do organów ścigania o objęcie sejmiku tarczą antykorupcyjną.
Nie zmienia się układ sił w powiecie słupskim po wyborach samorządowych, ale zmieni się starosta. Zdzisław Kołodziejski, który pełnił rolę starosty i w wyborach uzyskał jeden z najlepszych wyników wyborczych, nie będzie się ubiegał o urząd. Jego miejsce zajmie niespełna 35-letni Paweł Lisowski.
Zwycięstwo Pawła Adamowicza to: "stan umysłu społeczeństwa - piramidalna głupota" (Andrzej Gwiazda), "strata czasu dla Gdańska, nie przełamanie tych układów" (Janusz Śniadek), "w sercu jest żałoba, że jak zwykle przegrał zdrowy rozsądek". Jak PiS tłumaczy swoim zwolennikom przegraną Kacpra Płażyńskiego w Gdańsku?
Mirosław Wądołowski został ponownie wybrany na burmistrza Helu. W 2007 r., za pierwszych rządów PiS, agenci CBA zastawili na niego pułapkę i wręczyli walizkę pieniędzy. Po wielu latach sądy oczyściły go z zarzutu korupcji, a mieszkańcy po czteroletniej przerwie ponownie wybrali na burmistrza.
Miejsce wiceprezydentów Wiesława Bielawskiego i Piotra Kowalczuka mogą zająć Paweł Orłowski i Piotr Borawski. Z naszych informacji wynika, że funkcją wiceprezydenta zainteresowany był także Jarosław Wałęsa. Nową przewodniczącą Rady Miasta Gdańska zostanie najprawdopodobniej Agnieszka Owczarczak.
Nie milkną echa po skandalicznym incydencie na wieczorze wyborczym Kacpra Płażyńskiego. Kandydat PiS nie ma sobie nic do zarzucenia. A nieprzyznanie akredytacji dziennikarzom wybranych mediów tłumaczy "nierzetelnymi materiałami" i "brakiem miejsc".
Druga tura wyborów nie odbywała się tylko w Gdańsku, ale także w kilku innych miastach naszego regionu. W żadnym z dużych miast Pomorza w drugiej turze nie wygrał kandydat PiS, nawet w Pelplinie, który uchodził za bastion tej partii. W Helu na urząd burmistrza powrócił Mirosław Wądołowski, którego za pierwszych rządów PiS oskarżono niesłusznie o korupcję.
Znane są już oficjalne wyniki wyborów, w Gdańsku frekwencja sięgnęła 57,74 proc. Kandydat PiS Kacper Płażyński - mimo że głosów miał więcej - otrzymał procentowo mniejsze poparcie niż w 2014 Andrzej Jaworski. Rekordowe poparcie uzyskał Paweł Adamowicz, na którego oddano blisko 130 tys. głosów.
- PiS w tych wyborach uzyskało w Gdańsku podobny wynik jak cztery lata temu, nie zrobili żadnego kroku do przodu. Może w końcu do tych zachłannych na władzę ludzi z PiS dotrze, że w Gdańsku nie wygrają - komentuje wyniki wyborów Jacek Hołubowski, kandydat na prezydenta Gdańska z komitetu "Gdańsk tworzą mieszkańcy".
W sztabie Kacpra Płażyńskiego sondażowe wyniki niedzielnych wyborów zostały przyjęte spokojnie. Do ostatnich dni jego otoczenie przekonywało, że wierzy w wygraną, choć zwycięstwo kandydata PiS w Gdańsku trudno było sobie wyobrazić.
Reporterki "Wyborczej" zostały wyproszone z wieczoru wyborczego Kacpra Płażyńskiego. Powodem miała być ograniczona liczba miejsc. Inne redakcje kłopotu z otrzymaniem akredytacji nie miały, a żona kandydata PiS nakazała: "wystawić za drzwi i do widzenia".
Sztab i sympatycy Pawła Adamowicza czekali na wynik wyborów w klubie Żak. O godz. 21 odetchnęli z ulgą. Według danych z badania exit poll, urzędujący prezydent zdobył 64,7 proc. głosów. Na sali wybuchła euforia. - Bez was by mnie tutaj dzisiaj nie było - mówił ze sceny Adamowicz. W sztabie Kacpra Płażyńskiego euforii nie było. Kandydat PiS najpierw podziękował Pawłowi Adamowiczowi za rywalizację i zapewnił, że to nie jego ostatnie słowo: - Zrobiliśmy coś bardzo dobrego dla gdańskiej demokracji. Pojawiło się wiele merytorycznych wniosków. Wątki, które podejmowaliśmy, nie zginą, w dalszym ciągu będą kontynuowane.
- Pawłowi to zwycięstwo się po prostu należało za ogrom pracy, jaki wykonał w ostatnich latach i w tej kampanii. Szkoda, że Platforma Obywatelska nie poparła go od samego początku, tak jak innych popularnych samorządowców na Pomorzu - komentuje wyniki wyborów w Gdańsku Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
- Wynik wyborów był do przewidzenia. Żałuję jednak, że Gdańsk znowu jest podzielony między PiS i PO, ale niestety takie są uwarunkowania makropolityczne. Jako Lepszy Gdańsk liczymy na nowe otwarcie w polityce Pawła Adamowicza - komentuje wyniki wyborów Jolanta Banach, liderka ruchu społecznego Lepszy Gdańsk.
Wstępna analiza wyników exit poll Ipsos dla TVN, TVP i Polsatu dostarcza kilku zaskakujących obserwacji.
Politycy PO komentują dla "Wyborczej" wyniki niedzielnych wyborów prezydenckich w Gdańsku. - Nikt się nie spodziewał w ostatnich dwóch tygodniach, że to zwycięstwo będzie aż tak wyraźne - mówi Piotr Borawski, przewodniczący radnych PO w Radzie Miasta Gdańska.
Przeciwnicy Adamowicza odpowiedzą, że nie zmieni się nic i wszystko będzie po staremu. Jednak urzędujący prezydent już nieraz zaprezentował zwroty polityczne.
Gdańszczanie i gdańszczanki, przy bardzo wysokiej frekwencji, ponownie zdecydowali, że prezydentem miasta będzie rządzący od 20 lat Paweł Adamowicz, który uzyskał aż 64,7 proc. głosów (exit poll).
Ponad 42 proc. gdańszczan i gdańszczanek - czyli blisko 150 tys. osób - zagłosowało w wyborach samorządowych do godz. 17. Urny będą otwarte do godz. 21.
Chwałę trochę na wyrost daję tym, którzy w niedzielę 4 listopada wezmą udział w drugiej turze wyborów na prezydenta Gdańska. Chałę - seksistowskim imprezom.
- Nie spodziewałem się, że Kacper Płażyński osiągnie tak wysoki wynik. To nie spadło mu z nieba, zapracował na to - komentuje wyniki drugiej tury w Gdańsku prof. Andrzej Ceynowa, kandydat SLD na prezydenta.
Cieszy mnie, kiedy ludzie do mnie dzwonią, a zdarzało się, że dzwonili o północy, kiedy rok czy dwa lata temu w Gdańsku były ulewne deszcze. Służby nie odbierały telefonów, ludzie czuli się zignorowani. Dzwonili do mnie, pisali na Messengera. Dla mnie jest to dowód, że mi ufają, a to mi właśnie chodziło. Wraz z Agnieszką Owczarczak zmieniłyśmy obraz samorządowca - z osoby niedostępnej na dostępną - mówi Emilia Lodzińska, radna miasta Gdańsk.
Donald Tusk złożył na Twitterze życzenia urodzinowe prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi, który ponownie kandyduje w wyborach.
- Nie jest tajemnicą, że z prezydentem Bielawskim wielokrotnie się nie zgadzaliśmy w sprawach polityki przestrzennej. Myślę, że Paweł Adamowicz zrobiłby dobry ruch, gdyby wykazał się otwartością na zmianę - mówi Agnieszka Owczarczak, radna PO
W ostatnich dniach wyścigu o fotel prezydenta Gdańska towarzyszyliśmy kandydatom podczas ich kampanii. Odwiedziny w mieszkaniach, częstowanie drożdżówkami, rozmowy przy kawie. Jak o głosy walczyli Paweł Adamowicz i Kacper Płażyński? Co na to gdańszczanie?
Jego ojciec nie wyobrażał sobie wstąpienia do PiS. Jemu związanie się z PiS pomogło w karierze, znalezieniu pracy, a nawet żony.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.