Rozpoczęta ponad 40 lat temu budowa zamku w Łapalicach ma szansę zostać ukończona. Radni w Kartuzach uchwalili miejscowy plan zagospodarowania, co pozwoli zalegalizować samowolę budowlaną.
To koniec samowoli budowlanej na Kaszubach? Zamek w Łapalicach, zwany "polskim Hogwartem", zostanie w końcu wpisany do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Budowa zamku rozpoczęła się w latach 80., ale nigdy nie została dokończona.
W sobotę późnym wieczorem dwóch piętnastolatków spadło z dachu zamku w Łapalicach. Obydwaj doznali ciężkich obrażeń.
National Geographic chce poprzez lokalną kampanię #JestTyleDoOdkrycia inspirować do poznawania świata po swojemu, odkrywania tego, co lokalne i pielęgnowania w sobie ciekawości. I daje ku temu narzędzia.
12 wież, łuki, krużganki, kręte schody, dziesiątki komnat, drewniane kasetony na sklepieniach. Położony w sercu Kaszub "zamek" od lat przyciąga turystów, fanów Harry'ego Pottera i żądnych wrażeń urban explorerów, choć na teren obiektu obowiązuje w Łapalicach zakaz wstępu.
Właściciel zamku w Łapalicach na Kaszubach chciałby dokończyć budowę i otworzyć hotel. Niedokończony od ponad 30 lat pałac jest atrakcją turystyczną i utrapieniem dla gminy oraz mieszkańców.
Kilkaset osób przyjechało w weekend pod zamek w Łapalicach w gminie Kartuzy, który jest największą w Polsce samowolą budowlaną i atrakcją turystyczną w jednym. Okoliczni mieszkańcy: - Turystów jest tyle, że osiągnęliśmy masę krytyczną.
Niedokończony zamek w Łapalicach koło Kartuz z roku na rok popada w coraz większą ruinę. Obskurny wygląd nie zniechęca jednak turystów, którzy mimo zakazu wstępu chętnie wchodzą do kontrowersyjnego budynku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.