Oferta szkół zawodowych lepiej dostosowana do potrzeb pomorskich pracodawców, pracownie nauki zawodu wyposażone w nowoczesny sprzęt, staże u pracodawców dla uczniów i nauczycieli. To tylko cześć działań związanych z podnoszeniem edukacji zawodowej na Pomorzu.
Na edukację zawodową skierowano na Pomorzu ponad 300 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego. - Już na tym etapie widoczne są pierwsze efekty przedsięwzięcia - przyznaje Adam Krawiec z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.
W debacie "Warto być zawodowcem?" w kinie Helios w Galerii Metropolia wzięli udział uczniowie szkół zawodowych , - , techników oraz szkół branżowych I stopnia , - , z Trójmiasta i z regionu.
Debatą "Warto być zawodowcem?" w kinie Helios w Galerii Metropolia zakończyliśmy akcję społeczną "Zawodowcy" realizowaną przez "Gazetę Wyborczą Trójmiasto" oraz Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego. Wzięli w niej udział uczniowie szkół zawodowych - techników oraz szkół branżowych I stopnia - z Trójmiasta i z regionu.
Panuje brzydki stereotyp, że do liceum idą najmądrzejsi, a do technikum czy zawodówki tylko słabi, którzy nie chcą się uczyć, tylko od razu iść do pracy. A można się i uczyć, i pracować jednocześnie. Czemu to ma być złe?
Brak pracowników to straty czysto biznesowe. Jeśli brakuje pracowników o odpowiednich kwalifikacjach, może spadać jakość produktu lub pojawiają się opóźnienia.
Każdego dnia na świecie miliony ludzi korzysta z wind, chodników i schodów ruchomych firmy Otis.
W tym roku mamy 11 przedmiotów zawodowych. Ale myślę, że ten wysiłek kiedyś się opłaci. Po skończeniu szkoły będę już miała w kieszeni dyplom technika.
Kogo szukają pracodawcy? Jak wybrać zawód, który zagwarantuje dobrą pracę?
- To pierwsze tak duże pieniądze na szkolnictwo zawodowe w historii naszego województwa i największe w Polsce - przyznaje Teresa Szakiel, zastępca dyrektora Departamentu Edukacji i Sportu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Mowa o środkach unijnych z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020.
- Co roku mamy dwa razy więcej chętnych, niż jesteśmy w stanie przyjąć - mówi dr inż. Wojciech Władziński, wicedyrektor ds. technicznych i kształcenia zawodowego Zespołu Szkół Łączności.
Władze województwa, przedsiębiorcy, dyrektorzy szkół oraz uczniowie nie mają wątpliwości - szkoły zawodowe są szansą na dobrą pracę, teraz i w przyszłości. Najważniejsze to przekonać do tego rodziców i nauczycieli.
Przedstawiciele biznesu oraz szkolnictwa zawodowego na Pomorzu w czwartek w Centrum Edukacji Nauczycieli będą rozmawiać m.in. o wzajemnej współpracy oraz priorytetach na najbliższe lata. Zostanie też podpisany list intencyjny o współpracy na rzecz lepszych szkół między Urzędem Marszałkowskim Województwa Pomorskiego a powiatami.
W latach 70. mówiło się: jak się nie będziesz uczył, pójdziesz do szpulek. Długo nie wiedziałam, o co chodzi, a chodziło o to, że miałam zostać krawcową. Bo tylko takie dzieci trafiały wtedy do zawodówek - te, które się uczyły, szły do liceum, a potem miały zostać "kimś". Tylko że od tego czasu świat się zmienił.
Michał Rutkiewicz w firmie pracuje od 14 lat. W tej chwili zajmuje stanowisko lidera inżynierii procesu. Do firmy przyszedł jako absolwent technikum mechanicznego. Pracę w Jabilu Kwidzyn zaczynał w dziale technicznym, na najniższym szczeblu.
Na płatną wizytę u dobrego kardiologa czeka się do dwóch tygodni, na wizytę dobrego kafelkarza - od trzech miesięcy. Proszę zobaczyć, jak wielu chętnych jest na GUMed, a jak niewielu zainteresowanych zawodem kafelkarza. Chcemy zapłacić dobrym fachowcom, ale ich brakuje.
Specjaliści od rynku pracy podkreślają: w przyszłości wyższe wykształcenie nie będzie kluczem do znalezienia pracy. Już teraz najbardziej poszukiwani są fachowcy - kierowcy, spawacze czy monterzy konstrukcji metalowych.
Copyright © Agora SA