Związkowcy byłych spółek Lotosu domagają się, aby wynagrodzenia wzrosły o wskaźnik inflacji plus procent wynegocjowany w trakcie rozmów.
W rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych samorządowcy i związkowcy debatowali w Gdańsku na temat szalejącej drożyzny. Na koniec skierowali do rządu apel.
Kilkuset pracowników Grupy Lotos zebrało się w poniedziałek przed siedzibą firmy w Gdańsku, domagając się większych podwyżek, niż zaproponowane przez zarząd 3 proc. Wsparli w ten sposób negocjujących w Warszawie związkowców.
"To złamanie podstawowych zasad dialogu społecznego, konstytucji oraz prawa międzynarodowego" - czytamy w stanowisku Prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
Partia Razem protestowała w środę pod siedzibą PLL LOT w Gdańsku, domagając się przywrócenia do pracy Moniki Żelazik, przewodniczącej Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego w LOT, która została zwolniona z pracy. Zdaniem Razem zwolniono ją bezprawnie za próbę zorganizowania strajku. - Wolność zrzeszania się w związkach zawodowych i prawo do strajku gwarantuje art. 59 Konstytucji RP - przypominali działacze i działaczki partii Razem.
Jak dostać podwyżkę w policji? Związkowcy mają na to sposób. Muszą tylko awansować - na jeden dzień.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.