Konflikt o Targ Sienny
Na pierwszej stronie trójmiejskiego dodatku Gazety Wyborczej sprzed 10 lat najważniejszą informacją jest rezygnacja wojewódzkiego konserwatora zabytków. Powodem jest konflikt wokół zabudowy Targu Siennego: "Grzegorz Budnik, pomorski konserwator zabytków, podał się wczoraj do dymisji. - Dyskusja z władzami Gdańska osiągnęła poziom, którego nie mogę zaakceptować - tłumaczy. - Jeśli używa się w niej epitetów i wydaje osądy, nie mające nic wspólnego z merytoryczną oceną, nie będę w tym uczestniczył.
Budnik ma na myśli środową publikację "Dziennika Bałtyckiego", w której wiceprezydent Wiesław Bielawski nazywa go "hamulcowym" i zarzuca, że wskutek jego działań "miasto umiera". Pod adresem konserwatora padają oskarżenia dotyczące m.in. blokowania budowy parkingu pod Targiem Węglowym czy opóźniania otwarcia muzeum bursztynu w Katowni i Wieży Więziennej. - Skalę manipulacji oddają choćby fotografie - dodaje Budnik. - Na obu umieszczono moją głowę, do której dołączono czyjś tułów w odpowiadających autorom pozach. Istnieje coś takiego jak godność osobista. Jakim prawem zmienia się moje ciało? Budnik nie ma wątpliwości, że zarzewiem konfliktu jest sprawa Targu Siennego. Ogromną inwestycję w tym rejonie zamierza zrealizować firma ING Real Estate. Kilka lat temu Holendrzy podpisali z gminą list intencyjny dotyczący tego przedsięwzięcia. Planowany obszar zabudowy wynosi 57 tys. mkw. Konserwator uważa, że należałoby go zredukować o 6,5 tys. mkw. - Czyli nieco więcej niż 10 procent - tłumaczy. - Rozporządzenie prezydenta RP o utworzeniu pomnika historii w granicach siedemnastowiecznego miasta nakazuje ochronę m.in. jego struktury przestrzennej, a jej istotnym składnikiem jest Targ Sienny. Kto go zabuduje, postąpi wbrew rozporządzeniu. Presja jest ogromna, nie zazdroszczę mojemu następcy. Ulec naciskom oznacza postąpić wbrew zawodowej etyce. Władze Gdańska chcą, aby miasto się rozwijało i to zrozumiałe. Jednak rola konserwatora zabytków polega na ochronie wartości historycznych. Gdybym nie stał na ich straży, nie byłbym prawdziwym konserwatorem i łamałbym prawo.
Wojewoda Cezary Dąbrowski przyjął dymisję Budnika. Jak zapowiada, nie będzie przeprowadzał konkursu na to stanowisko. W przyszłym tygodniu zgłosi generalnemu konserwatorowi zabytków swojego kandydata. Wśród potencjalnych następców Budnika wymienia się przede wszystkim Mariana Kwapińskiego, zastępcę dyrektora Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. - Oczywiście, podjąłbym się tej funkcji, bo już startowałem w konkursie na to stanowisko - komentuje Kwapiński. Czy będzie realizował inną politykę niż Grzegorz Budnik? - Nie znam szczegółowych uwarunkowań decyzji, które podejmował pan Budnik, ale na pewno będę dążył do kompromisu, aby porozumieć się ze wszystkimi zainteresowanymi stronami."
Wszystkie komentarze