Wycieczkę zaczynamy przy budynku Katowni i Wieży Więziennej (Targ Węglowy 26, w obiektach przed wiekami zajmowanych przez więzienie i siedzibę kata dziś działa Muzeum Bursztynu), tworzących Przedbramie ulicy Długiej.
W tym miejscu (od strony ulicy Bogusławskiego) poznajemy redaktora Michała Żelazkiewicza (Edward Dziewoński) w "Żonie dla Australijczyka" Stanisława Barei z 1964 r. który tu obserwuje grupę dziewcząt z Zespołu Pieśni i Tańca Mazowsze zwiedzających Gdańsk. Przy okazji kamera pokazuje Złotą Bramę, przez którą na ulicę Długą wjeżdża autobus.
materiały promocyjne
Ale najbardziej znane ujęcie z przylegającej do Katowni Wieży Więziennej pochodzi z "Blaszanego bębenka" - nagrodzonego Oscarem oraz Złotą Palmą na festiwalu w Cannes wybitnego dzieła Volkera Schloendorffa z 1979 r. według głośnej powieści urodzonego w Gdańsku Guentera Grassa. Sam reżyser ceni go najwyżej w swoim dorobku. - W Gdańsku powstał mój najlepszy film ?Blaszany bębenek? - mówił po latach podczas spotkania na Wybrzeżu.
"Blaszany bębenek", osadzona w realiach międzywojennego Gdańska i metafizyczna w wymowie filmowa epopeja, opowiada dzieje małego gdańszczanina Oskara Matzeratha, który w akcie niezgody na otaczający go świat (w Wolnym Mieście do głosu dochodzą faszyści) postanawia przestać rosnąć, a swój protest wyraża bębenkowym werblem i wrzaskiem tak donośnym, że rozbija szkło.
Jedna z kluczowych scen "Blaszanego bębenka" pokazuje małego Oskara, jak z Wieży Więziennej przygląda się Złotej Bramie, uderza pałeczkami w swój instrument i wydobywa z siebie taki pisk, że Złotej Bramie pękają szyby. Realizacja tej sceny to typowy przykład filmowego oszustwa: widz widzi, jak Oskar wchodzi na inną wieżę - Ratusza Głównego Miasta, stamtąd roztacza się widok m.in. na Kościół Mariacki; ale już samo ujęcie, w którym bohater przygląda się Złotej Bramie, krzyczy i rozbija szyby, było kręcone z Wieży Więziennej.
materiały prasowe
"Blaszany bębenek" jest jak dotąd jedynym nagrodzonym Oscarem gdańskim filmem (rozgrywającym się w Gdańsku i opowiadającym o przełomowym momencie z życia miasta, kraju i świata). Nagrodę hollywoodzkiej Akademii Wiedzy i Sztuki Filmowej w kategorii ?film obcojęzyczny? zdobył w 1979 r., wygrywając m.in. z nominowanym do Oscara filmem Wajdy "Panny z wilka".
W "Blaszanym bębenku" Złota Brama jest więc ofiarą niezwykłych predyspozycji Oscara. Jest też świadkiem triumfalnego wjazdu Hitlera do Gdańska 19 września 1939 r.
W 2004 r. to wydarzenie zainscenizował Robert Gliński we "Wróżbach kumaka" - ekranizacji kolejnej powieści Grassa.
fot. Roman Jocher / AG
- Film opowiada o historii tego kawałka Europy oraz o relacjach polsko-niemieckich. We "Wróżbach kumaka" są one pokazane od roku 1939; a nawet jeszcze wcześniej: pojawiają się w filmie wspomnienia jednego z bohaterów, który był w Hitlerjugend. W sensie historycznym akcja zamyka się między dwiema bardzo ważnymi datami dla Europy: rokiem 1939 i 1989, kiedy upadł w Polsce komunizm, a w Niemczech został zburzony mur berliński - mówi reżyser Robert Gliński.
Zainscenizowany we "Wróżbach kumaka" wjazd Hitlera do Gdańska to element retrospektywy - wydarzenie wspomina główny bohater, goszczący w 1989 r. w Gdańsku 60-letni niemiecki historyk sztuki Alexander Reschke (gra go urodzony w Gdańsku niemiecki aktor Matthias Habich), który jako członek Hitlerjugend witał w przy Złotej Bramie wodza III Rzeszy.
fot. Roman Jocher / AG
W scenie wjazdu Hitlera na ulicę Długą wzięło udział ponad 300 statystów, a w rolę Fuehrera wcielił się Grzegorz Wolf, aktor Teatru Miejskiego w Gdyni. Gdańskie kamienice dla potrzeb filmu udekorowano flagami ze swastykami.
W tym samym obrazie Złota Brama pojawi się jeszcze raz - jako miejsce wiecu Związku Młodzieży Polskiej, w którym po wojnie bierze udział przesiedlona z Wilna nastoletnia Aleksandra Piątkowska, wznosząca okrzyki "Towarzysz Stalin niech żyje!". Czterdzieści lat później w Gdańsku los zetknie ze sobą Piątkowską (Krystyna Janda) i Reschke.
fot. Kamil Gozdan / AG
To pod wpływem faktów z najnowszej historii Złota Brama w obiektywie filmowców stała się symbolem dramatycznych wydarzeń ostatniej wojny. Przez wieki witała książąt i królów w bogatym i potężnym gdańskim grodzie. Złota Brama jako miejsce paradnego wjazdu oficjeli do Gdańska pojawia się też w nakręconej w 1964 r. "Panience z okienka" Marii Kaniewskiej według popularnej XIX-wiecznej powieści Jadwigi Łuszczewskiej (pseudonim Deotyma). Jest to jednak nietypowa brama, bowiem cała wybudowana została... w studio. W ekranizacji książki Złota Brama jest miejscem powitania przybywającego do grodu nad Motławą księcia Jerzego Ossolińskiego (w tej roli Mariusz Dmochowski).
W Polsce Ludowej Złota Brama witała ludzi różnego autoramentu. Jednym z nich był szpieg Karwowski, o antypatycznej fizjonomii Jana Świderskiego z socrealistycznego filmu "Kariera" Jana Koechera z 1955 r. według scenariusza Tadeusza Konwickiego.
Złota Brama wprowadza nas na ulicę Długą. Długa i jej przedłużenie - Długi Targ - tworzą fragment tzw. Drogi Królewskiej. Nazwa pochodzi z czasów, kiedy polscy monarchowie uroczyście przybywali do Gdańska. Wzdłuż Drogi Królewskiej znajdują się najważniejsze zabytki Głównego Miasta.
My spróbujmy spojrzeć na Długą oczami filmowych bohaterów. Tędy spaceruje nocą para głównych bohaterów "Wróżb kumaka" oraz Jerzy (Piotr Bajor) i jego oczekujący na operację syn (Krzysztof Lis) w "Chłopcu na galopującym koniu" Adama Guzińskiego z 2008 r.
Niedawno zamknięte Kino Leningrad przy ul. Długiej 57 działało jeszcze przed wojną (nazywało się Tobis Palast), jego opis zawarł Grass w ?Blaszanym bębenku?.
W 2004 r. przed działającym jeszcze kinem Robert Gliński nakręcił scenę do "Wróżb kumaka" - z projekcji filmu reklamującego Cmentarz Pojednania wychodzą Piątkowska (Janda) i Reschke (Habich). Nie dziwi więc, że w 2005 r. w Neptunie odbyła się uroczysta premiera "Wróżb kumaka". Co ciekawe, samą scenę projekcji zrealizowano nie w Neptunie, lecz w położonej kilkaset metrów dalej sali kinowej w Domu Harcerza przy ul. Za Murami.
fot. Damian Kramski / AG
Także w 2005 r. w kinie Neptun Andrzej Wajda kręcił zdjęcia do etiudy "Człowiek z nadziei", która weszła w skład filmowego cyklu "Solidarność, Solidarność", zrealizowanego dla uczczenia 25 rocznicy powstania "Solidarności". "Człowiek z nadziei" to zapis spotkania twórcy "Człowieka z żelaza" i pary odtwórców głównych ról - Krystyny Jandy i Jerzego Radziwiłowicza - z Lechem Wałęsą w wielkiej, pustej sali gdańskiego kina Neptun.
Przed laty Wałęsa, gratulując Wajdzie dzieła o sierpniowym zrywie, zachęcał go do nakręcenia kolejnego - "Człowieka z nadziei". O czym byłby ten film? To temat rozmów przed kamerą.
Dopiero w 2013 Wajda nakręci w Gdańsku fabularny film "Wałęsa. Człowiek z nadziei".
Idziemy ulicą Długą w stronę Motławy, dochodzimy do fontanny Neptuna - wizytówki Gdańska i centralnego punktu Długiego Targu. XVII-wieczna fontanna, odlany w brązie posąg boga mórz Neptuna, ma symbolizować odwieczny związek Gdańska z morzem.
fot. kadr z serialu
To miejsce zna każdy, kto choć raz odwiedził Gdańsk. Więc oczywiste, że tu kieruje swoje kroki również porucznik Kloss (Stanisław Mikulski) w 2. odcinku (pt. "Hotel Excelsior") legendarnego serialu "Stawka większa niż życie" z 1968 r. w reżyserii Andrzeja Konica. J-23 przyjeżdża do Gdańska, by spotkać się z tutejszym szefem siatki wywiadowczej. Z Georgiem (zagrał go reżyser filmu) umawiają się pod Neptunem. Potem idą w stronę Motławy.
www.youtube.pl
Pod Neptunem wyznaczyli sobie spotkanie przybywający z Australii Robert Wolański (Wiesław Gołas) i redaktor Żelazkiewicz (Edward Dziewoński) w "Żonie dla Australijczyka" i - jak to w komedii bywa - obchodzą fontannę dokoła nie mogąc się spotkać. A potem wieczór spędzają na raucie w Dworze Artusa w towarzystwie dziewcząt z Mazowsza.
Po Długim Targu niosą wielki mebel bohaterowie filmu Romana Polańskiego "Dwaj ludzie z szafą" z 1958 r., próbują z nim nawet wejść do tramwaju.
www.youtube.pl
W 1962 r. w autobusem przez Trakt Królewski podróżuje polski wczasowicz, który dowiaduje się, że przyjeżdża jego krewny z Ameryki w pierwszej noweli komediowego tryptyku "Jadą goście, jadą" w reżyserii Gerarda Zalewskiego. W tym samym filmie Polonus z silnym amerykańskim akcentem spaceruje po Długim Targu razem z dziewczyną, która tłumaczy mu, że kamieniczki, które widzi są młodsze od niej, bo zbudowane przed pięciu laty.
W kamienicy przy Długim Targu mieszka z matką Eugeniusz Truszczyński (Tadeusz Borowski) z polsko-radzieckiej produkcji "Zapamiętaj imię swoje" Siergieja Kołosowa z 1974 r. Ale główną postacią opartego na faktach filmu jest jego biologiczna matka - Rosjanka Zinajda (Ludmiła Kasatkina), którą rozdzielono z synem w czasie wojny w obozie w Oświęcimiu. Po wojnie wychowywała go Polka (Ryszarda Hanin).
Wiadomość o odnalezieniu go przez matkę zastaje go w chwili, gdy jako oficer marynarki handlowej obejmuje swój pierwszy statek.
Fot. EAST NEWS
Jacek (Zbigniew Cybulski, legenda polskiego kina) - bohater "Do widzenia, do jutra" Janusza Morgensterna z 1960 r. - przyprowadza pod fontannę Neptuna niedawno poznaną Francuzkę Margueritte (Teresa Tuszyńska). Ślicznej córce konsula, która fascynuje go od chwili poznania, opowiada o gdańskich zabytkach: pokazuje jej Dwór Artusa, opowiada o Kościele Mariackim i obrazie Memlinga.
Ale debiutancki film Morgensterna jest dla gdańszczan wyjątkowy z innego powodu: jak żaden inny polski obraz oddaje niepowtarzalną atmosferę życia studenckiego związanego z działającym w klubie Żak teatrem Bim-Bom (jego ikoną, założycielem i reżyserem był sam Cybulski), Teatrem Rąk Co To i licznymi gdańskimi klubami muzycznymi w piwnicach kamienic.
EAST NEWS/EAST NEWS/
Tę artystyczną atmosferę przeniósł Cybulski (odtwórca głównej roli, ale także pomysłodawca obrazu i autor scenariusza) do filmu, którego wątłą fabułę oparł na prawdziwych wydarzeniach. Jak donosi portal filmpolski.pl, pierwowzorem filmowej Margueritte była Francoise Burbon, 16-letnia córka francuskiego konsula, która uczyła się w wiedeńskim liceum, a w Polsce spędzała wakacje i święta. Była częstym gościem Bim-Bomu, uwielbiała jego atmosferę.
Filmowa historia zakochanego w niej studenta (Cybulski) przeplata się z mozaiką życia młodej inteligencji przełomu lat 50. i 60.: oglądamy fragmenty spektakli studenckiego teatru, zaglądamy za kulisy, podglądamy uczestników zabaw w piwnicznych klubach. Wszystko w formie niespiesznej narracji, z fabułą skonstruowaną z luźno powiązanych epizodów.
- W czasie realizacji "Do widzenia, do jutra" żyliśmy zdjęciami i filmem. Mówiliśmy tylko o tym. Przechodziliśmy kiedyś w pobliżu Żaka, w którym występował Bim-Bom, gdy mijała nas ciężarówka pełna dziewcząt trzymających transparent ?Kochamy Zbyszka?. Nagle usłyszeliśmy pisk i łomot w dach szoferki. Samochód gwałtownie stanął. Dziewczyny przewracając się wyskakiwały z ciężarówki. Krzyczały jedna przez drugą. Chciały go tylko dotknąć. Zbyszek był taki szczęśliwy - wspomina operator Jan Laskowski w książce Marioli Pryzwan "Cześć, starenia! Zbyszek Cybulski we wspomnieniach". - "Do widzenia, do jutra" było jego drugim po "Popiele i diamencie" filmem, kiedy uwierzył, że może zaistnieć. Do końca był sobą. I grał siebie.
Sąsiadujący z Dworem Artusa Nowy Dom Ławy rozsławiła postać z XIX-wiecznej powieści Jadwigi Łuszczewskiej (Deotymy) "Panienka z okienka". W 1964 powieść - z pewnymi zmianami - przeniosła na ekran Maria Kaniewska. W tytułowej roli XVII-wiecznej młodej gdańszczanki Hedwigi obsadziła Polę Raksę.
www.filmpolski.pl
- Bogata scenografia, a zwłaszcza kostiumy Jana Marcina Szancera, ilustratora wielu książek dla dzieci, plastycznie i barwnie przedstawiają Polskę w czasach króla Władysława IV, a w szczególności XVII-wieczny Gdańsk, odtworzony z wielkim pietyzmem i dbałością o zgodność z realiami epoki. W tym celu w Lublinku pod Łodzią wybudowano dekoracje do złudzenia przypominające fragmenty starego Gdańska - informuje portal filmpolski.pl. W rezultacie autentycznych gdańskich zaułków jest w filmie jak na lekarstwo.
To jedyny film, w którym odtworzono - trzeba przyznać z dużym pietyzmem - architekturę XVII-wiecznego Gdańska. Dlatego też kamera filmująca scenografię w studio wyraźnie unika szerokich planów. Ponieważ realizatorom nie starczyło pieniędzy na całe budowle, niektóre z nich - jak np. Zielona Brama - prezentowane są jedynie na wysokość kilku metrów. Panoramę miasta udaje makieta, do scen na morzu użyto miniatur okrętów. Dwór Artusa i Dom Ławy, w którym mieszka tytułowa Hedwiga, wyglądająca na Długi Targ przez szczytowe okno kamienicy, to najprawdopodobniej również efekt pracy scenografów.
Co ciekawe, Jan Marcin Szancer był nie tylko autorem kostiumów, ale także współscenarzystą. Przy produkcji filmu pracowała jego córka Małgorzata Szancer, wówczas studentka łódzkiej Filmówki, która zagrała Krysię, dziewczynę w dzieciństwie porwaną przez Tatarów. - Matkę jej, Zofię Sykulską-Szancerową także można było zobaczyć w epizodycznej roli - wspomina aktor Juliusz Lubicz-Lisowski w książce "Notatki z planu filmowego". W roli służącego Pietrka wystąpił stawiający pierwsze kroki w zawodzie Janusz Gajos. Ważną postacią w filmie jest gdański astronom i piwowar Jan Heweliusz (w tej roli Andrzej Szczepkowski).
Z Długiego Targu przechodzimy na nadmotławskie Długie Pobrzeże i skręcamy w lewo. Dochodzimy do Zielonej Bramy. Z przylegającego do niej mostu roztacza się piękny widok na Długie Pobrzeże. Ten obraz to jedna z gdańskich ikon. Poznali się na nim nie tylko malarze czy fotograficy, ale także filmowcy. Właśnie dla tych walorów widokowych autorzy "Żony dla Australijczyka" zlokalizowali rozmowę Wolańskiego i Żelazkiewicza na tle imponującego swą architekturą Żurawia. Zarówno z jednej strony Motławy (na Długim i Rybackim Pobrzeżu, Targ Rybnym czy obok Baszty Łabędź) jak i na Ołowiance filmowcy często ustawiali swoją kamerę, niemal zawsze jednak w taki sposób, aby utrwalić unikalną bryłę starego dźwigu. Pojawiali się w tym miejscu m.in. porucznik Kloss z serialu "Stawka większa niż życie", Agnieszka (Katharina Thalbach) - główna bohaterka "Strajku" Volkera Schloendorffa z 2007 r., Wolański i Żelazkiewicz w komedii "Żona dla Australijczyka", Zośka (Urszula Kowalska), bohaterka filmu "Mewy" Jerzego Passendorfera z 1987 r., Reschke z "Wróżb kumaka" (w kolejnej scenie pojedzie nad Motławę rykszą), planujący morderstwo kuzyna Jarek (Marian Kociniak) z "Trójkąta bermudzkiego" Wojciecha Wójcika z 1988 r. oraz zbuntowany Jurek (Maciej Damięcki) z "Bandy" Zbigniewa Kuźmińskiego z 1965 r., który w jednej z bram przy Pobrzeżu pobije kochanka swojej matki. W restauracji nad Motławą spotyka się dziennikarz radiowy Rafał Kostroń (Władysław Kowalski) z chłopakiem swojej córki (Krzysztof Kolberger) w 2. odcinku rozgrywającego się w Trójmieście serialu "SOS" Janusza Morgensterna z 1974 r., by wyjaśnić tajemnicze zaginięcie dziewczyny. Natomiast w"Blaszanym bębenku" po drugiej stronie Motławy na wyspie Ołowiance stara Kaszubka, babcia Oskara (Berta Drews), nad Motławą rozkłada swój mały kramik - ma do sprzedania grzyby (podobnie jak stara Kaszubka Erna Brakup we "Wróżbach kumaka"), buraki i żywą gęś.
Naprzeciwko nabrzeża Motławy zobaczyły wyspę Ołowiankę, na której mieści się m.in. Centralne Muzeum Morskie i filharmonia. To tu m.in. powstały zdjęcia do rozgrywającego się w Trójmieście filmu Janusza Bugajskiego "Układ zamknięty", który opowiada historię trzech przedsiębiorców (w wyniku nieuczciwego działania fiskusa i wymiaru sprawiedliwości zostają pozbawieni dorobku całego życia). Scenariusz oparty jest na motywach autentycznych wydarzeń z 2003 r., które miały miejsce w Krakowie.
W rolach głównych wystąpili Janusz Gajos (jako czarny charakter - skorumpowany prokurator Kostrzewa), Kazimierz Kaczor (naczelnik skarbówki, przyjaciel Kostrzewy), Przemysław Sadowski (biznesmen Marek Stawski), Monika Kwiatkowska (żona Stawskiego), Urszula Grabowska i Magda Kumorek. W filmie zobaczymy także Jarosława Kopaczewskiego (jako biznesmena Grzegorza Rybarczyka), jego żonę zagra Beata Ścibakówna.
Fot. Andrzej J. Gojke
Skręcamy z Długiego Pobrzeża w lewo, w Bramę Mariacką. Za bramą rozciąga się widok na uroczą ul. Mariacką. Ta słynna uliczka jest znakomitym przykładem dawnej zabudowy miasta z przedprożami upiększonymi granitowymi kulami i bogatymi fasadami kamienic. Niegdyś w kamienicach ciągnących się wzdłuż Mariackiej mieszkali bogaci mieszczanie, którzy dbali o bogatą dekorację swoich domostw, a jej wygląd przez wieki niewiele się zmienił. To dlatego w 1979 r. kamienica przy Mariackiej 42 "zagrała" siedzibę bogatego kupieckiego rodu z Lubeki w niemieckim serialu "Buddenbroockowie" w reżyserii Franza Petera Wirtha na podstawie nagrodzonej Noblem powieści Tomasza Manna. W ekranizacji losów Tomasza Buddenbroocka i jego bliskich zagrali także trójmiejscy aktorzy, m.in. Stanisław Michalski i Ryszard Ronczewski w rolach senatorów.
Z kolei w "Arii dla atlety", debiucie reżyserskim Filipa Bajona z 1979 r., kamieniczki ulicy Mariackiej udają zabudowę niemieckiego Charlottenburga.
Fot. WOJCIECH SURDZIEL/AGENCJA GAZETA WOJCIECH SURDZIEL/AGENCJA GAZETA
W 1990 r. Mariacka jeszcze raz gościła międzynarodową ekipę filmową. - Byłem młodym przewodnikiem turystycznym i właśnie oprowadzałem grupę po Mariackiej, kiedy przy Bramie zobaczyłem duże zamieszanie i kloszarda z okropnie pożółkniętymi zębami. Patrzę, a to słynny aktor Omar Sharif - wspomina Stanisław Sikora, dziś prezes oddziału PTTK w Gdańsku. Natknął się wówczas na ekipę kręcącą brytyjski film "Złodziej tęczy" w reżyserii Alejandro Jodorowsky'ego z udziałem Petera O'Toole, który zagrał księcia znudzonego życiem w bogactwie i Omara Sharifa w roli złodzieja Dimy, który wprowadza go w tajniki półświatka.
Polska kinematografia też często posiłkowała się urodą Mariackiej. Najpiękniejszą z gdańskich ulic uchwyciły kamery m.in. w "Stawce większej niż życie", w "Mewach" i "Blaszanym bębenku" (tędy przechodzi Oskar z matką i wujem Brońskim, idą mu kupić nowy bębenek).
Na końcu tej spokojnej ulicy wyrasta ogromna Bazylika Mariacka. Jej budowę rozpoczęto w 1343 r., prace trwały ponad 150 lat. Bazylika Mariacka jest uważana za największy na świecie kościół ceglany, jego wieża - jeden z symboli Gdańska - sięga 82 metrów wysokości.
Wnętrze kościoła wypełnione jest zabytkami. Przy ich renowacji pracowała bohaterka "Wróżb kumaka" - Aleksandra Piątkowska. W tej samej świątyni poszukiwał unikatowego nagrobka (z motywami erotycznymi) historyk sztuki Reschke, bo Bazylika Mariacka, będąc miejscem spoczynku kilkuset burmistrzów i rajców gdańskich, stanowi też niezwykłą gdańską nekropolię. W scenach w Bazylice wystąpił Zbigniew Zamachowski w roli księdza Bierońskiego (członka Polsko-Niemieckiego-Litewskiego Towarzystwa Cmentarnego).
Także w "Do widzenia, do jutra" nietrudno rozpoznać wnętrze Bazyliki. W zdjęciach Jana Laskowskiego (został za nie nagrodzony na festiwalu filmowym w Melbourne) wnętrze gigantycznej świątyni oglądamy z lotu ptaka. W nakręconej tu scenie Jacek i Margueritte dla żartów udają własny ślub, a nastrój chwili zakłóca pies błąkający się po kościele.
Fot. Renata Dabrowska / AG
Wychodząc z Bazyliki rzućmy okiem na położoną po lewej ulicę Kaletniczą prowadzącą do ulicy Długiej, bo w tym miejscu kamera sfilmowała bohaterów "Do widzenia, do jutra", dotarli tu także "Dwaj ludzie z szafą?".
Jeśli opuszczając kościół spojrzymy na wprost, zobaczymy ulicę Piwną, którą przemierzają samochodem bohaterowie komedii "Smażalnia story" Józefa Gębskiego z 1985 r. i polsko-niemieckiej koprodukcji "Cudze szczęście" w reżyserii pochodzącego z Wejherowa Mirosława Borka z 1998 r. (muzykę do filmu skomponował gdańszczanin Marek Kuczyński i został za nią nagrodzony na festiwalu filmowym w Gdyni) o małżeństwie z Gdańska (Danuta Stenka i Maciej Robakiewicz), któremu przed laty w szpitalu zamieniono dziecko.
Z ulicy Piwnej wracamy do kościoła i mijając go po prawej stronie wchodzimy w ulicę Świętego Ducha. Wszystko po to, by przypomnieć sobie kręcony właśnie tu 6. odcinek serialu Andrzeja Konica (reżysera ?Stawki większej niż życie?) "Pogranicze w ogniu" z 1992 r. z Cezarym Pazurą w roli głównej
Dochodzimy na Długie Pobrzeże i idziemy lewo, w kierunku Żurawia, który pojawia się chyba w każdym filmie realizowanym nad Motławą. Żuraw, kolejny symbol Gdańska, to pamiętający wiek XV dźwig portowy, który służył gównie do przeładunku towarów na statki. Dziś mieści się w nim oddział Centralnego Muzeum Morskiego.
W pobliżu Żurawia znajduje się przystań promowa (prom kursuje między Długim Pobrzeżem a wyspą Ołowianką), którą fani serialu "Stawka większa niż życie" doskonale pamiętają, bo tu w 2. odcinku wsiada na prom porucznik Kloss (Mikulski) i Georg, gdański kontakt Klossa (w tej roli reżyser serialu Andrzej Konic). Na przystani J-23 wypowiada słynne hasło "W zeszłym roku o tej porze padał deszcz...", na co Georg dodaje "Deszcz ze śniegiem".
Idąc Nabrzeżem Motławy dochodzimy do Bramy Straganiarskiej.
Na frontowej ścianie znajdziemy niedużą tabliczkę z inskrypcją: "Tu w latach 1959-1963 mieszkał Zbyszek Cybulski - działacz studencki, aktor filmowy".
- Krótko, rok czy półtora, mieszkaliśmy w Sopocie we trójkę: Zbyszek, Bobek [Kobiela - red.] i ja. Potem już sami w Gdańsku w Bramie Straganiarskiej. Pobraliśmy się dopiero po paru latach, w sierpniu 1960 roku - opowiada Elżbieta Chwalibóg-Cybulska, żona aktora, w książce "Cześć, starenia! Zbyszek Cybulski we wspomnieniach".
- Byłam u nich - wspomina sopocka aktorka Krystyna Łubieńska. - Jak dziś pamiętam, że Elka w takich miskach farbowała jedwabne chusty na sprzedaż, z czegoś trzeba było przecież żyć.
Stojąc przy Bramie Straganiarskiej od strony Motławy w oddali zobaczymy Basztę Łabędź. Właśnie niedaleko tej średniowiecznej budowli stał przy nabrzeżu Jacek (Cybulski) w filmie "Do widzenia, do jutra" wpatrując się w wodę.
Przez Bramę, w której mieszkał Cybulski, wchodzimy w ulicę Straganiarską i idziemy do samego jej końca. Dochodzimy do zabytkowego budynku Hali Targowej (plac Dominikański 1). Wcześniej w tym miejscu istniał klasztor dominikański, który został zniszczony w XIX w., a na jego miejscu stanęła wówczas Hala Targowa, która również jest dobrym pretekstem do wspomnień o Cybulskim. We wspomnianym już kilkakrotnie "Do widzenia do jutra" na targowisku przed halą filmowy Jacek po raz pierwszy pocałuje śliczną Francuzkę Margueritte.
Fot. Roman Jocher / AG
Po latach zabytkowa Hala Targowa znów będzie pełnić rolę planu filmowego. W październiku 2004 r. okolice hali - dla potrzeb filmu "Wróżby kumaka" - wyglądały jak w roku 1989. Na ulicach solidarnościowe plakaty z samotnym szeryfem z filmu "W samo południe", przy gdańskiej hali kwitnie handel na polowych łóżkach, a po ulicach mkną syreny i zaporożce.
Pod halą rozkłada swój kramik z kwiatami i grzybami stara Kaszubka Erna Brakup (niemiecka aktorka Dorothea Walda). Przy jej stoisku spotykają się po raz pierwszy Piątkowska (Janda) i Reschke (Habich). Pomarańczowe kurki przywołują u niego wspomnienie młodości spędzonej w Gdańsku.
Fot. Roman Jocher / AG
Wielokrotnie filmowanym obiektem był gdański Dworzec Główny, który pojawia się m.in. w "Wolnym Mieście" Stanisława Różewicza z 1958 r., "Człowieku z żelaza" Andrzeja Wajdy (tu filmowy Maciek Tomczyk rozkleja ulotki, a Agnieszka z synkiem wyjeżdża do rodziny), "Ostatnim dzwonku" Magdaleny Łazarkiewicz z 1998 r. (w pierwszej scenie filmu z Gdańska wyjeżdża główny bohater, maturzysta Krzysztof Buk) i "Cudzym szczęściu" Mirosława Borka. Obok dworcowego gmachu pędzi samochód Jarka (Marian Kociniak) w "Trójkącie bermudzkim" Wojciecha Wójcika.
Wprawne oko wypatrzy peron kolejowy Gdańsk Oliwa w 2. odcinku "Stawki większej niż życie", a przystanek SKM Gdańsk Stocznia w dwóch filmach Andrzeja Wajdy "Człowiek z marmuru" i "Człowiek z żelaza".
W 2013 r. Wajda przez gdańskim dworcem nakręcił zdjęcia do filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei".
Fot. BARTOSZ KRUPA EAST NEWS
Wszystkie komentarze