W wtorek po południu irlandzkie linie Ryanair poinformowały o wstrzymaniu lotów międzynarodowych z i do Włoch, ale dopiero od piątku 13 marca. W związku z tym przewidziany na wtorek wylot z Gdańska do Bergamo o godz. 10.20 odbył się zgodnie z planem, choć nie cieszył się popularnością.
- Od 25 lat mieszkam na północy Włoch, w Trydencie. W Polsce przez tydzień załatwiałam sprawy urzędowe. Nie boję się tego, co się dzieje w domu, myślę, że ludzie i władze we Włoszech trochę przesadzają. W moim mieście odnotowano tylko sześć czy siedem przypadków zarażenia i to od człowieka, który przyjechał z Mediolanu. W naszym sąsiednim Bolzano, przy samej granicy z Austrią, nie ma jeszcze żadnego przypadku zarażenia. Hotele czy wyciągi miały być czynne do 12 kwietnia, a córka dzwoniła, że już je zamykają. Jakby ludzie nosili maski, myli częściej ręce, myślę, że nie byłoby tak źle - powiedziała "Wyborczej" pani Elżbieta, pasażerka wtorkowego lotu z Gdańska do Bergamo.
Większość pasażerów wtorkowego lotu stanowili obcokrajowcy.
- Ja lecę do Bergamo do pracy, w Polsce byłam tylko na noc, czekając na ten samolot. Koronawirusa się nie boję - zapewniała pani Tamara z Kaliningradu, choć rozmawiała z nami w maseczce ochronnej.
- To zwykła grypa, zagrażająca osobom starszym i z niską odpornością. 30-40 km od Madrytu jest ognisko. Nie obawiam się podróżowania, tym bardziej, że niedawno mieliśmy w Hiszpanii przypadek eboli i nic groźnego z tego nie wyniknęło - mówi pani Barbara, która leciała do Bergamo, by przesiąść się na samolot do stolicy Hiszpanii, w której mieszka i pracuje.
Na terminalu pasażerskim Portu Lotniczego w Gdańsku gołym okiem widać, że jest puściej niż przed wybuchem epidemii koronawirusa. Władze lotniska wpływ koronawirusa na statystyki portu chcą jednak ocenić w dłuższej perspektywie czasu.
- Po odwołaniu lotów do Włoch przez Wizz Air i Ryanair na razie do początku kwietnia, musimy się liczyć z tym, że od końcówki tego tygodnia wypadnie nam co najmniej 10 połączeń. Z jakimiś poważniejszymi wnioskami należy się jednak jeszcze wstrzymać, dużo powiedzą nam pewne liczby za pierwszy kwartał, na koniec marca - mówi Agnieszka Michajłow, specjalista ds. komunikacji Portu Lotniczego Gdańsk.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
ani tu ani tam niestety nie ma szansy na dobre leczenie. może w niemczech