Kilkuletnie dzieci - Nadia, Amelia i Alan - były wygłodzone i brudne. Miały być regularnie bite, pojone alkoholem, przypalane papierosami. Prokurator: To może być wierzchołek góry lodowej.
Widzino pod Słupskiem to urokliwa wieś z ciasną zabudową i dwoma skrzyżowaniami. Poniemieckie budynki sąsiadują tu blisko z nowymi domami. Mieszkańcy wraz z dziećmi siedzą w ogrodach, jest ciepło i gwarno, ale na jednym z podwórek widać tylko porozrzucane zabawki.
29-letnia Mariola B. i 35-letni Łukasz K. to biologiczni rodzice dwuletniego Alana, trzyletniej Nadii i pięcioletniej Amelii.
Para została zatrzymana przez policję w miniony piątek. Niemal pół roku wcześniej, w grudniu, podczas policyjnej interwencji odebrano im dzieci. Jeden z sąsiadów zgłosił, że w domu trwa libacja, a maluchy są pod opieką pijanych rodziców. Alkomat wskazał u matki ponad dwa promile alkoholu, a u ojca ponad trzy. Odbierane rodzicom dzieci były niedożywione, zaniedbane i brudne.
Wszystkie komentarze
500+, 800+, dzieci były uśmiechnięte, nikt nic nie widział i w ten sposób społeczeństwo wyhodowało kolejną trójkę upośledzonych dzieciaków które z tak porąbanym dzieciństwem, z braku innych opcji pójdą śladem rodziców.
Zazwyczaj patologia generuje patologię
Chłopak, dziewczyna - normalna rodzina, co nie?
nawet jeśli nie pójdą ich śladem, za co trzymam kciuki z całych sił, to start w życie mają trudny - FAS, zaniedbania rozwojowe, niedożywienie to zapewne początek.
Bo dla niego liczą się tylko dzieci poczęte.
sugerujesz przymusową sterylizację? lol
przymusowa?
To chyba pasuje do kazdej polskiej rodziny, co nie?