Przedstawiciele działającego od trzech dekad w Gdańsku Oliwie dealera Toyoty pojawili się w Domu Pomocy Społecznej „Polanki” kilka dni po tym, jak w placówce doszło do rozprzestrzenienia się koronawirusa. - Uzgodniliśmy, że postaramy się zorganizować to co najtrudniejsze i najbardziej potrzebne - mówi Arkadiusz Lelukiewicz z Toyota Carter Gdańsk. - Okazało się, że oprócz środków ochrony osobistej, które zostały już zamówione i są w drodze do DPS-u, największym problemem jest deficyt specjalistycznych materacy, pokrytych zmywalnymi pokrowcami, które można prać w temperaturze 95 stopni Celsjusza i dezynfekować środkami chemicznymi.
W Carterze niezwłocznie zamówiono 20 takich materacy, lecz podobnie jak w przypadku wielu innych środków ochrony przed COViD-19, także tutaj trzeba było czekać na produkcję i dostawę. W tym tygodniu materace przybyły do Cartera i w uzgodnieniu z dyrekcją DPS-u Polanki zostały przekazane placówce.
Firma BMG Goworowski stara się z kolei zminimalizować skutki, jakie pandemia może przynieść dla pomorskiego rynku pracy.
- W ramach akcji #niezwalniamy, nie tylko ukończyliśmy najważniejszą inwestycję w historii firmy – największy w Polsce salon Mercedesa przy ulicy Łużyckiej w Gdyni, ale także skupiamy się na utrzymaniu obecnego poziomu zatrudnienia. To niezwykle ważne z punktu widzenia stabilizowania sytuacji na pomorskim rynku pracy w sektorze motoryzacyjnym – mówi Adam Braumberger z firmy BMG Goworowski. Projekt obowiązywać będzie w okresie pandemii. BMG posiada obecnie trzy obiekty wielomarkowe i Gdyni, Gdańsku i Słupsku, w których zatrudnia ponad 230 osób.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze