Mówi się o nich, że są wilkami w owczej skórze. Zaczęło się od słynnego E 500 AMG, a od 1995 roku każda kolejna generacja Mercedesa klasy wyższej średniej ma swoją drapieżną odmianę AMG. Teraz to E 53 AMG. 435 KM, 520 Nm momentu obrotowego i 4,4 sekundy do setki robi wrażenie.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Jaki zatem jest najnowszy wilk w owczej skórze?  Zacznijmy od tego, co najważniejsze w takim samochodzie, czyli od silnika. Sercem Mercedesa-AMG E53 4MATIC+ jest sprawdzony, sześciocylindrowy silnik o pojemności 3,0 litrów, z podwójnym turbodoładowaniem za pomocą turbosprężarki oraz z dodatkowym, elektrycznym kompresorem. Całość generuje wspomniane już 435 KM i maksymalny moment obrotowy 520 Nm. Na krótko, do dyspozycji kierowcy jest także dodatkowe 16 kW i jeszcze kolejne 250 Nm z rozruszniko-alternatora EQ Boost. To wszystko spięte z 9-przełożeniową skrzynią i inteligentnym napędem na wszystkie koła. Na końcu mamy 19- lub 20-calowe felgi. I jeszcze ciekawa informacja – Mercedes posiada instalacje elektryczną 48V. Kiedy otwierałem maskę i zaglądałem pod wielką, plastikową maskownicę silnika, przypominałem sobie, że dwie dekady temu skomplikowany wydawał się wszystkim rozdzielacz wtrysku Mercedesowskiego silnika V8. A teraz...

Mercedes AMG E53 4MATIC+
Mercedes AMG E53 4MATIC+  Bartosz Gondek


Każdy współczesny samochód tej klasy to dziś nie tylko mocny silnik i precyzyjne zawieszenie, ale także rozbudowana stacja teleinformatyczna. Zdaniem piszącego te słowa zabija to nieco ideę bezkompromisowego samochodu sportowego, ale takie są wymogi rynku. Stąd kierowca patrzy na dwa długie wyświetlacze. Pierwszy odpowiada za funkcje samochodu. Drugi za wszystkie inne funkcje i ustawienia, w tym radio, nawigację, klimatyzację i inne. Małe ekraniki pomagające sterować charakterystyką samochodu, znalazły się nawet na nowej kierownicy AMG. Kierujący może wybrać sobie jedną z form graficznych - Modern, Classic, Sport oraz Supersport.

Mercedes AMG E53 4MATIC+
Mercedes AMG E53 4MATIC+  Bartosz Gondek

Tyle ogólnych opisów, bo te czytelnik znajdzie na stronie producenta. W tym miejscu należy zadać najważniejsze pytanie, jaki jest obecny przepis na drapieżną limuzynę? Oczywiście całkowicie zinformatyzowany. Mercedes reklamuje nową E klasę, jako najlepszą przestrzeń relaksu i rzeczywiście w samochodzie jest wyjątkowo cicho. To obecnie podstawowy element przepisu na współczesne AMG. Bezkompromisowe są za to twarde, świetnie trzymające przednie fotele. To rzecz, która mogłaby się znaleźć w każdym samochodzie na tor. Poza silnikiem i zawieszeniem to właśnie one sprawiają, że za każdym razem będziemy pamiętać, że mamy tu do czynienia ze zelektryfikowanym, ale nadal wilkiem w owczej skórze.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem