Pan Grzegorz wraz ze swoją partnerką Natalią na kilka godzin utknęli na trasie w środku nawałnicy, która pustoszyła Pomorze. Przed ich samochodem przewracały się drzewa, a przez ulewę widoczność spadła do kilku metrów. Dramatyczne chwile nagrała samochodowa kamera.
Wszystkie komentarze