Rekordowe nakłady na inwestycje, przyłączenie 17 tys. nowych odbiorców, ale i mniejsze przychody oraz zysk. Grupa Energa podsumowała wyniki finansowe za 2024 r.
Ile Gdańsk będzie płacił za prąd? Czy będzie taniej? To się jeszcze okaże. Rozstrzyga się przetarg na dostawę energii elektrycznej dla metropolii.
W Gdańsku do tej pory nocą podświetlanych było 97 obiektów sakralnych, zabytkowych i inżynierskich. Teraz iluminowanych między godz. 23 a 4 rano będzie mniej niż połowa z nich.
Pomimo zwiększenia wydatków na komunikację o 15 milionów władze Gdyni redukują kursy z powodu wzrostu cen paliw i energii. Dziewięć linii zostanie zlikwidowanych, niektóre pojadą innymi trasami. Zmiany wejdą w życie od 30 stycznia.
- Nie osiągniemy wskazanego limitu bez radykalnego zmniejszenia ogrzewania pomieszczeń lub nawet całkowitego wyłączenia ogrzewania w części z nich - mówi pracownik ECS-u. Oszczędności wymaga ustawa.
Największa na Pomorzu uczelnia "zamyka się" na prawie dwa tygodnie. Powód? Wysokie rachunki. W tym roku ceny prądu wzrosły Uniwersytetowi Gdańskiemu dwukrotnie.
Po miesiącu negocjacji urzędnicy dogadali się z Energą Obrót. Prąd dla Gdańska i sąsiednich gmin podrożeje w przyszłym roku o 77 proc.
Energa nie ma powodów, by martwić się wysokimi cena energii elektrycznej. Spółka notuje wysokie zyski i nie ukrywa, że rosną jej marże na dystrybucji i sprzedaży.
Rachunek za gaz wzrósł aż pięciokrotnie, prąd jest droższy o 30 proc., a cena ogrzewania ma być wyższa o 25 proc. Utrzymanie pracowników też idzie w górę. Ceny w karcie już podwyższali, dwukrotnie, o ok. 30 proc. Ale ile można - to nie jest sposób na ratowanie biznesu. To już koniec gdańskiej restauracji Czardasz.
Maksymalna stawka za ceny energii nie zwalnia samorządów z szukania oszczędności. Choć podwyżki nie będą astronomiczne, to pierwsze efekty drożejącego prądu odczujemy zimą: na ulicach będzie ciemniej, a w budynkach zimniej.
- Jeśli rząd nie wprowadzi cen maksymalnych, które będą chronić małe i średnie firmy, koszty będą nie do udźwignięcia - mówią przedstawicieli branży turystycznej z Kaszub.
- Za prąd płaciliśmy 7 tys. zł, teraz to będzie 22 tys. Do tego ogrzewanie, które z 12 tys. zł wzrośnie do 24 tys. Do tego gaz, śmieci, chemia... Mógłbym wyliczać w nieskończoność. Bo nie ma rzeczy, która by nie podrożała. I końca nie widać - wylicza Ireneusz Sadowski, właściciel restauracji i hotelu "Zamek" w Bytowie, który właśnie zamyka działalność.
Czy państwo, w którym rząd walczy z samorządami, może dobrze działać? Odpowiedź jest oczywista. Kiedy się opamiętają?
Dziesięciokrotne podwyżki cen prądu dla samorządów i przedsiębiorców to rozbójnictwo ze strony spółek skarbu państwa - mówi prezydent Sopotu Jacek Karnowski i zapowiada manifestację samorządowców w piątek w Warszawie.
Gdańsk z wolnej ręki poszuka firmy, która dostarczy prąd do miasta i okolicznych gmin. To efekt braku chętnych w przetargu na dostawę prądu z ubiegłego tygodnia.
Mgliste zapowiedzi wicepremiera Jacka Sasina, dotyczące stawki osłonowej dla samorządów, zmroziły dostawców prądu. - Ze względu na niejasną sytuację prawną ograniczyliśmy naszą aktywność - przekazał koncern Veolia.
Po przetargowym fiasku na zakup energii elektrycznej prezydent Gdańska zwołuje sztab kryzysowy. - Trudno znaleźć rozwiązania, kiedy nic nie wiemy i opieramy się na sejmowych plotkach - przyznała.
Gdynia i nadmorskie gminy mogą zapłacić za prąd o 500 proc. więcej niż przed rokiem. Nie wykluczają radykalnych oszczędności.
Zrezygnowani przedsiębiorcy z Łeby podsumowują wakacje: Po tym sezonie jakoś się jeszcze prześliznęliśmy. Ale kierunek jest taki, że wielu z nas pozamyka wkrótce biznesy, z których żyliśmy przez lata. Będzie krach w turystyce.
To przełom na rynku energetycznym w Polsce. Pierwszy raz tak duży kontrakt na dostawę prądu dla gmin, powiatów i podmiotów publicznych, wygrała firma niebędąca lokalną grupą energetyczną. To międzynarodowy koncern Veolia wywodzący się z Francji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.