Jeszcze dwa tygodnie temu uwiązany do metalowej beczki, zaniedbany, opuszczony, z niezagojonymi ranami oczu. Dziś po operacji, odpchlony, wykąpany i bardzo garnący się do ludzi. Z wzajemnością - do adopcji psiaka Filipka ustawiła się kolejka chętnych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.