Ponad 600-kilogramowa klacz wchodziła na podwórka, biegała po ulicach, a od przechodniów oczekiwała pożywienia. Interweniował ekopatrol straży miejskiej.
Rowerzysta na oczach policjantów i strażników miejskich dwukrotnie przejechał na czerwonym świetle, a potem uciekał przed goniącym go patrolem. Zdarzenie nagrały kamery miejskiego monitoringu.
W wielu miastach Polski, m.in. w Starogardzie Gdańskim, w czasie mrozów straż miejska pomaga kierowcom w uruchomieniu samochodów. Ale mieszkańcy Trójmiasta nie mogą na to liczyć. - Pomysł sprawdza się w małych miejscowościach. W półmilionowym Gdańsku nie nadążalibyśmy z obsługą zgłoszeń - tłumaczą strażnicy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.