O byłym już głównym dowódcy Marynarki Wojennej głośno było w czerwcu. Kontradmirał Mirosław Mordel podczas uroczystości opuszczania bandery na kolejnym wycofywanym ze służby 52-letnim okręcie podwodnym, otwarcie skrytykował działania rządu odnośnie modernizacji polskiej floty. - Niestety, wszystko wskazuje na to, że nasze marynarskie nadzieje zostały po raz kolejny zawiedzione - mówił o próbach pozyskania nowych jednostek podwodnych. Kilka dni po tym minister MON Mariusz Błaszczak odwołał kontradmirała ze stanowiska za mówienie prawdy. W informacji resortu obrony o powołaniu nowego dowódcy, kontradmirała Jarosława Ziemiańskiego, zabrakło nawet podziękowań dla ustępującego oficera.
Odbierając nagrodę na scenę zaprosił swoje partnera. Przemek jest nauczycielem etyki, filozofii oraz wiedzy o kulturze i historii sztuki w II Liceum Ogólnokształcącym w Sopocie. Jego lekcje to czary. W II LO prowadzi Międzypokoleniowy Fakultet Filozoficzny "Zakon Feniksa". Pod koniec listopada otrzymał Nagrodę imienia profesora Romana Czerneckiego za artykuł "A czemu by nie z seniorami".
28-letni elblążanin dokonał rzeczy epokowej. Podczas mistrzostw świata w ultratriathlonie odbywających się na dystansie potrójnego ironmana (11,4 km pływania, 540 km jazdy na rowerze i 126,6 km biegu), nie tylko wygrał z ogromną przewagą nad rywalami, ale również o 59 minut pobił rekord świata! Teraz wynosi on 30 godzin, 48 minut i 57 sekund.
Był ważnym członkiem siatkarskiej reprezentacji Polski, która we wspaniałym stylu sięgnęła po mistrzostwo świata. Mało tego zawodnik Trefla Gdańsk trafił do zespołu gwiazd, jako jeden z dwóch najlepszych środkowych turnieju. Wcześniej z klubem zdobył brąz mistrzostw Polski oraz Puchar Polski.
Kapitan i najlepszy strzelec Lechii, która po jesieni jest liderem ekstraklasy. Portugalczyk w 2018 roku zdobył 17 bramek, z czego 12 w obecnym sezonie. Został też najlepszych strzelcem gdańskiego klubu w historii gry w ekstraklasie - obecnie ma 38 goli (wyprzedził Bogdana Adamczyka - 36).
To był trudny rok dla prezydenta Gdańska. Na początku roku ogłosił, że wystartuje samodzielnie w wyborach samorządowych, nawet bez poparcia PO. Partia długo wahała się czy go poprzeć, ostatecznie wystawiła własnego kandydata. Zdecydowały o tym obawy dotyczące toczącego się śledztwa w sprawie oświadczeń majątkowych prezydenta. Adamowicza oskarżano o rozbijanie obozu Koalicji Obywatelskiej i przerost ambicji. W kampanii wyborczej pracował jednak ciężko, wykazał wolę walki i po raz piąty z rzędu pewnie wygrał wybory na prezydenta Gdańska.
Mimo, iż sondaże od początku nie dawały dużych szans kandydatowi PiS w Gdańsku, to 29-letni Płażyński potraktował wybory na serio i ciężko pracował w kampanii. Odbył mnóstwo spotkań z mieszkańcami, był aktywny w mediach społecznościowych. Choć z Adamowiczem przegrał to i tak zakwalifikowanie się do drugiej tury było jego życiowym sukcesem. Wyrósł tym samym na nowego lidera PiS w Gdańsku.
Przez ostatnie lata był europosłem i lokalne media dużo nie pisały o jego pracy. Miał za to od dawna ambicje zostać prezydentem Gdańska, ale w wyborach chyba za bardzo uwierzył w magię swojego nazwiska i zlekceważył rywali. Trzecie miejsce w pierwszej turze to była niego dotkliwa porażka, szczególnie, że wcześniejsze sondaże pokazywały, że może te wybory wygrać. Było o nim głośno w 2018 r., ale w kolejnym chyba o nim nie usłyszymy, bo zapowiedział, że nie będzie startował w wyborach.
To był dla niej rok pełen wyzwań. W pierwszej połowie roku pracowała nad Gdańskim Modelem na rzecz Równego Traktowania, który był mocno atakowany przez skrajną, katolicką prawicę. Kiedy Model udało się przegłosować, będąc poniekąd jego twarzą, została kandydatką na prezydenta Gdańska z ramienia ruchu Lepszy Gdańsk. Choć w wyborach sukcesu nie odniosła, to w roku 100-lecia praw wyborczych kobiet udało jej się zaistnieć z równościowym, feministycznym przekazem.
To był przełomowy rok w karierze tego gdyńskiego polityka. Przez lata był bliskim współpracownikiem prezydenta Wojciecha Szczurka i czołową postacią jego klubu Samorządność. W tym roku rozczarowany jednak brakiem demokracji w klubie, postanowił z niego wystąpić, a następnie wystartować samodzielnie przeciwko Szczurkowi i Samorządności. Skonfliktował się przez to z dawnym środowiskiem, oskarżano go o zdradę. Mimo, iż jego inicjatywa zdobyła ponad 10 proc. głosów, a do rady wprowadziła jednego radnego, postanowił pożegnać się na dobre z polityką.
Do tej pory znany był jako autor trafnie komentujących sytuację polityczną murali i artysta street-artowy pokazujący swoje prace na ścianach i w galeriach całego świata. W tym
roku wykazał się świetnym zmysłem organizacyjnym i doprowadził stworzenia nowej
przestrzeni dla artystów w budynku Mleczny Piotr na terenie Stoczni Cesarskiej. Jako prezes
stowarzyszenia WL4 Przestrzeń Sztuki, razem z grupą artystów, wykreował miejsce z dużym
potencjałem artystycznym, otwarte dla mieszkańców i turystów
Pomorska wojewódzka konserwator zabytków w minionym roku nałożyła na inwestora Forum Gdańsk pół miliona złotych kary za betonowanie kanału rzeki Raduni bez ważnego pozwolenia. Kontrowersje i żywe dyskusje budziła jej decyzja o wpisaniu kolejnych terenów postoczniowych w Gdańsku do rejestru zabytków, co utrudnia inwestowanie na nich.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze