Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Parytet
Politycy i polityczki przez cały rok odmieniali słowo "parytet" przez wszystkie przypadki. Zrobić parytet czy nie zrobić? Potrzebny czy niepotrzebny? Z grubsza chodziło o to, by kobiety miały zagwarantowany odpowiedni procent miejsc na listach wyborczych wszystkich partii politycznych i tym samym w podobnym stopniu reprezentowane były w Sejmie. Wyliczono bowiem, że jest ich za mało, a ponadto nie pełnią tam zbyt wielu ważnych funkcji. Przeciwnicy (i przeciwniczki) tego rozwiązania uważali, że nie ma ono sensu. Kobiety muszą konkurować z mężczyznami na równych zasadach, bo tylko wtedy ich pozycja będzie autentyczna. Zwolenniczki (i zwolennicy) wskazywali, że dysproporcja jest zbyt duża i parytet trzeba wprowadzić, chociażby na ograniczony czas. Ostatecznie stanęło na 35 procentach.
Od tej pory faceci rządzący partiami politycznymi prześcigają się w deklaracjach, ile kobiet wystawią na pierwszych miejscach, co ambitniejsi panowie zastanawiają się nawet nad zmianą płci. Postanowiłem zrobić więc ranking najbardziej wpływowych kobiet Pomorza sprzed ery parytetu. Czyli tych, które do wszystkiego doszły jeszcze w świecie rządzonym przez okrutnych mężczyzn.
Ranking jest subiektywny, ale starałem się zachować pewne pozory. Obdzwoniłem kilkunastu wpływowych mężczyzn i zapytałem ich o zdanie. Braliśmy pod uwagę sukcesy, rozpoznawalność i możliwości.
Po pierwsze bardzo szybko okazało się, że wpływowych kobiet wcale nie ma tak dużo. Po drugie najwięcej ich jest właśnie w polityce. W kulturze jest nie najgorzej. Wyszło nam, ze największy problem kobiety mają w biznesie. Może kogoś przegapiliśmy? Może jest ziarno prawdy w powiedzeniu, że "duże pieniądze nie lubią rozgłosu"?
Pewne nazwiska stale się powtarzały i te trafiły do pierwszej piątki, inne budziły wątpliwości, więc znalazły się w drugiej piątce. W każdej grupie wszystkie pozycje są równorzędne, więc podaję je w kolejności alfabetycznej:
Wszystkie komentarze