Ciało młodej kobiety było pozbawione głowy, dłoni i nóg. Sprawca wyciął z lewego ramienia płat skóry, najprawdopodobniej ze znakiem szczególnym, np. tatuażem. Do dziś nie ustalono tożsamości ofiary ani sprawcy.
Od 15 lat nie wiadomo, kim była kobieta, której ciało pozbawione głowy, nóg i dłoni znaleziono w stawie w Drzewinie w województwie pomorskim ani kto ją zabił. Jest szansa, że to się zmieni, bo sprawą zajęło się policyjne Archiwum X.
Prokurator Piotr Krupiński potwierdził, że skomplikowanie sprawy zaginięcia Iwony Wieczorek wynika z błędów policji, które zostały popełnione w pierwszych tygodniach po zaginięciu 19-latki z Gdańska. Przez pierwsze 10 dni nie zrobiono praktycznie nic.
Ciało listonosza Piotra Z., z kulą w głowie, wystawało z bagażnika samochodu na działkach gdańskiej Zaspy. Po 27 latach od zbrodni prokurator dowodzi przed sądem, że znalazł zabójcę. Jednym z dowodów jest stary dziennik lekcyjny.
Ciała Justyny R. i Lecha B. znalazł w rodzinnym domu syn kobiety. Ofiary miały podcięte gardła. Sprawca nie zabrał ze sobą żadnych kosztowności, a drzwi zamknął za sobą na klucz. Po ponad 10 latach śledczy są pewni, że złapali zabójców.
Ciało Piotra Z. znaleziono w bagażniku samochodu przy ogródkach działkowych na gdańskiej Zaspie. Z jego saszetki zniknęły pieniądze. Po 26 latach prokuratura za zabójstwo oskarżyła 52-letniego gdańszczanina Jarosława W., kolegę z pracy ofiary.
Obnażone ciało Urszuli B. leżało w lesie kilkanaście metrów od drogi. Sprawca udusił ofiarę paskiem od torebki. Po 20 latach od zbrodni policja po raz drugi zatrzymała podejrzanego. Wcześniej zza krat wypuścił go sąd i P. przepadł jak kamień w wodę.
Z informacji reporterów "Superwizjera" TVN wynika, że kluczowych świadków w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek przesłuchano dodatkowo za pomocą wariografu. Nikt nie przeszedł tego badania pozytywnie.
Piotr Zieliński, listonosz z Gdańska, zginął od strzałów w głowę 15 maja 1997 r. Dzień wcześniej obchodził 29. urodziny. Jego zabójca przez 26 lat był nieuchwytny.
Sprawa Iwony Wieczorek. "Nie ma zbrodni doskonałej. Wykrycie sprawcy jest kwestią dostosowania odpowiedniej metodyki, taktyki i techniki kryminalistycznej" - uważa prokurator Piotr Krupiński, który prowadzi sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek.
Sprawa Iwony Wieczorek. Policja zatrzymała w Gdańsku Pawła P., znajomego zaginionej 12 lat temu Iwony Wieczorek. Drugą zatrzymaną osobą jest kobieta "z otoczenia Iwony Wieczorek".
Upalne temperatury przyspieszyły rozkład. Jedna ręka wysuwała się nad głowę. Ubrania leżały pod zwłokami - czerwona bluza dresowa i niebieska sukienka w białe kwiaty. Obok rzucono sandały i białe rajstopy. Milicjanci szybko skojarzyli, że ofiarą może być córka ich niedawnego kolegi po fachu.
Sprawa Iwony Wieczorek. Prokuratorzy nie ustają w poszukiwaniach zaginionej 12 lat temu Iwony Wieczorek. Śledczy po raz kolejny obecni byli na trasie przejścia 19-latki z Gdańska. Co tam robili?
Tajemniczy prezent Anna znajduje przy wejściu do domu. To bombonierka i pendrive, a na nim krótkie, zapętlone nagranie. Na filmie jest Anna, która w kółko powtarza, jak bliska jej była zamordowana 27 lat temu przyjaciółka Daria Reluga. - Boję się o swoje życie - wyznaje Anna.
Policjanci z pomorskiego "Archiwum X", wspólnie z prokuraturą, rozwiązali niewyjaśnioną przez dekadę sprawę zabójstwa pary mieszkańców Opalenia w powiecie tczewskim na Pomorzu. Kontrterroryści zatrzymali syna jednej z ofiar, który wiódł spokojne życie na Kociewiu.
Nie dwóch, ale czterech policjantów z wydziałów dochodzeniowo-śledczego i kryminalnego komendy wojewódzkiej będzie tropić sprawców zabójstw, którzy nie odpowiedzieli za swoje zbrodnie.
Anna Strzałkowska została po raz pierwszy przesłuchana przez policję w 2008 r., 13 lat po śmierci Darii Relugi. W środę została przesłuchana po raz drugi w charakterze świadka.
Telewizja Polska wróciła do sprawy zabójstwa sprzed 26 lat. Reporter TVP śmierć Darii Relugi z Gdańska łączą z osobą Anny Strzałkowskiej, psycholożki, wykładowczyni UG, która działa na rzecz osób LGBT w Gdańsku. Podejrzenia na nią miał rzucić ojciec zamordowanej maturzystki.
Archiwum X. Urszula B. ze Stężycy została uduszona i najprawdopodobniej zgwałcona w lesie pod Kartuzami 10 lipca 2004 r. Na gdańskim lotnisku zatrzymano podejrzanego o tę zbrodnię.
19-letnią Darię Relugę z Gdańska zamordowano niemal 25 lat temu w oliwskim lesie. Ojciec ofiary do dziś szuka sprawcy i skarży się na pracę policji. - Mam nowe dowody do sprawdzenia, ale na badania daktyloskopijne każą czekać sześć miesięcy - mówi Dariusz Reluga. Policja deklaruje, że zespół policjantów z tzw. Archiwum X zostanie powiększony.
Po 20 latach od zbrodni oskarżył Pawła K., domniemanego zabójcę 17-letniej Iwony Cygan. Twierdzi też, że rozwikłał zagadkę "skóry" z Wisły, czyli bestialskiego mordu na Katarzynie Z. z 1999 r. Pod sąd doprowadził osoby mające stać za zamordowaniem Jarosława Ziętary, poznańskiego dziennikarza. Czy krakowski prokurator rozwiąże tajemnicę zaginięcia Iwony Wieczorek?
Akta zabójcy Leszka Pękalskiego ponownie znalazły się pod lupą prokuratury. Śledczy robią, co mogą, aby mężczyzna, który przyznaje się aż do 67 zbrodni, nie wyszedł na wolność. Kim jest Pękalski i dlaczego media nazwały go "hurtownikiem zbrodni"?
W przyszłym roku kończy się kara więzienia Leszkowi Pękalskiemu - mordercy, który w trakcie śledztwa przyznawał się do kilkudziesięciu zabójstw, choć z zarzucanych 17 udowodniono mu tylko jedno. Śledczy chcą zatrzymać go w izolacji na dłużej i potrzebują 18. ofiary. Sprawę oddali gdańskiemu Archiwum X.
Mężczyzna podejrzany o zabójstwo dokonane niemal przed trzema dekadami nie będzie czekał na proces w areszcie. Taką decyzję podjął sąd. Prokuratura rozważa zażalenie.
30 maja minie równo 29 lat od zabójstwa 70-letniej Jadwigi S., którego dokonano w jednym z mieszkań przy ul. Długiej w Gdańsku. Po latach analitycy kryminalni z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wznowili śledztwo i współpracując z policjantami z tzw. Archiwum X, wytypowali sprawcę. W poniedziałek zatrzymano 64-letniego Tadeusza W. Przedstawiono mu zarzut zabójstwa.
Nagie ciało spoczywało w płytkim grobie, pod cienką warstwą ziemi. Upalne temperatury przyspieszyły rozkład. Jedna ręka wysuwała się nad głowę. Ubrania leżały pod zwłokami - czerwona bluza dresowa i niebieska sukienka w białe kwiaty. Motyw seksualny? Raczej nie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.