Najstarsze studnie związane z obroną miasta były w baszcie Studziennej, która powstała w najstarszym ciągu murów Głównego (Prawego) Miasta, wznoszonym od 1343 r.
Hejbudy, po niemiecku Heubuden, to dzisiaj Stogi. Nie chodzi jednak o dzielnicę Gdańska, tylko o Stogi na Żuławach, niedaleko Malborka. W szary listopadowy dzień jedziemy tam z przyjaciółmi, żeby odwiedzić stary cmentarz menonicki, uznany za największy taki w Polsce.
Mam na myśli pytanie: które kąpielisko powstało jajo pierwsze? A konkretniej: gdzie wcześniej zażywano kąpieli morskich?
Najstarsza wzmianka o gdańskich rajcach (consules) pochodzi z 1274 roku, ale samorząd miejski na prawie lubeckim istniał już w 1227 roku.
Zaczerpnąłem tytuł od Tuwima, by kontynuować opowieść o Lęborku i jego zabytkach - pisze Andrzej Januszajtis.
Mamy piękne zamki w naszym regionie, ale niewiele jest takich, w których przetrwały średniowieczne wieże. Jedna z najciekawszych jest w Człuchowie - jedyna dziś w pełni zachowana pozostałość tamtejszego zamku.
Lektura Kroniki Pruskiej Szymona Grunaua, o której ostatnio pisałem, wciąga. Co parę stronic pojawia się jakaś perełka, warta podzielenia się nią z Czytelnikami.
Posadzka kościoła Mariackiego w Gdańsku jest jedną wielką mozaiką kamiennych płyt grobowych. Dla utrzymania porządku co najmniej od połowy XVI wieku były numerowane.
Jedziemy do Żuławek, by obejrzeć jeden z tamtejszych domów podcieniowych, nr 6, pięknie utrzymany, co dziś niestety jest rzadkością.
Franciszek (Franciscus) de Rivulo pojawia się w rachunkach gdańskiego kościoła Mariackiego 4 maja 1560 r. jako kantor, kierujący kościelną muzyką. W 1563 r. był już kapelmistrzem Kapeli Rady
Jak wiedzą wszyscy gdańszczanie, od wschodu przylega do Wielkiego Młyna piec piekarski z wysokim ceglanym kominem.
Dokument przekazany 30 lipca br. w darze dla Muzeum Gdańska przez p. Gilesa du Boulaya z Aylesbury koło Oksfordu, miłośnika Gdańska i przyjaciela Polski, jest "autentyczną kopią" testamentu wypisaną 17 czerwca 1778 r., podpisaną przez "Secretariusa" Jantzena.
Jak świat światem zajęcia szkolne były zawsze podzielone na jednostki lekcyjne przedzielone przerwami (pauzami). Do przestrzegania porządku w czasie konieczne były zegary.
Fort to nieco tajemniczy. Encyklopedia Gdańska (w haśle Fortyfikacje) podaje tylko, że w latach 1811-13 "na przedpolu przed Bramą Długich Ogrodów zbudowano zespół szańców i lunet (Fort Desaix i Lunette Colbert)".
Ten młyn był naprawdę olbrzymi. Odbudowany po wojnie budynek (w 80 procentach autentyczny), ma 41 m długości, 26 szerokości i tyleż wysokości.
- Mam na myśli drugą żonę Jana Heweliusza, Elżbietę. Pisano o niej tak wiele, że chyba już nic nie da się dodać, powinniśmy znać ją "na wylot". Jest to jednak złudzenie. Paradoksalnie można stwierdzić, że wciąż bardzo niewiele o niej wiemy - pisze w cotygodniowym felietonie dla "Wyborcze" prof. Andrzej Januszajtis.
W 1456 r. biskup włocławski Jan Kropidło podzielił teren gdańskiego Śródmieścia na sześć parafii. Kościołowi św. Barbary przydzielono wówczas "... całą groblę po obu stronach, począwszy od Nowej Fosy aż do bramy zewnętrznej, wraz z przyległymi domami zwanymi pospolicie Szopami Matników". Jak łatwo się domyślić, chodzi tu o rejon Długich Ogrodów.
Jest to kontynuacja tematu sprzed tygodnia. Po upadku Napoleona i powrocie Gdańska pod panowanie pruskie wcześniejsze nazwy nowych dzieł fortyfikacyjnych, upamiętniające napoleońskich dowódców, nie mogły się podobać nowym władzom i szybko je zmieniono.
Lawaterz (z łacińskiego "lavatorium") to w dawnych klasztorach pomieszczenie używane do ablucji (także ciał zmarłych zakonników) i jako źródło wody do picia.
Najstarsza jest brama Pod Wieżą. Po raz pierwszy zastosowano tutaj rozwiązanie w postaci organicznie związanych ze sobą portalu i okna, które stało się wzorem dla wielu kościołów w Gdańsku.
Większość zabytkowych kościołów gdańskiego Śródmieścia ma prezbiterium zakończone od wschodu prostą ścianą. Na 17 kościołów tylko w trzech spotykamy zamknięcie wieloboczne.
W wielu opisach gdańskiego kościoła Mariackiego króluje słowo "największy". Wiadomo, jest to największy ceglany kościół świata, ale nie wszystko w nim musi być największe.
Drugiej takiej ulicy po prostu nie ma! Zaczyna się od Opłotków (to też nazwa ulicy), wije się licznymi zakrętami na długości ponad 2 km, kończy również w opłotkach (rzeczywistych), a w środku ma ćwierćkilometrową przerwę, z tunelem dla pieszych i rowerów pod węzłem komunikacyjnym.
300 lat temu gdański uczony Jakub Teodor Klein założył sławny ogród botaniczny na Długich Ogrodach, w którym m.in. wyhodował owocujące drzewko kawowe.
Wśród obiektów wyposażenia kościoła św. Mikołaja jednym z najcenniejszych był pulpit z polskim orłem.
Tydzień temu przedstawiłem ulicę Powstańców Warszawskich o pokręconym przebiegu i stosunkowo prostej historii. Dziś opowiem o ulicy o prostym przebiegu i raczej złożonej historii.
Co łączy nasze miasta? Przede wszystkim wspólna historia. Oba były częścią naszego Państwa: Gdańsk przez ponad 700 lat, Wilno - stolica Litwy - 400 lat, wystarczająco długo, by tworzyć wspólne wartości. 7 września rusza tradycyjny Festiwal Wilno w Gdańsku.
Bogaty wystrój zegara astronomicznego obejmuje 29 figur, w tym 24 ruchome. Ostatnio przybyły do tego dwie brakujące dotąd sceny, pokazujące się w drzwiczkach u góry środkowej kondygnacji (planetarium) zegara - Zwiastowanie i Pokłon Trzech Króli - wyrzeźbione mistrzowskim dłutem profesora Stanisława Wyrostka z Gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Związki architektury i muzyki są liczne i różnorodne. Szczególnie wyraźnie można je zaobserwować w Gdańsku.
Kim był Stryowski, gdańszczanom nie wypada tłumaczyć. Kto bywa w naszym Muzeum Narodowym, miał okazję poznać jego piękne obrazy, takie jak np. Obóz flisaków nad Wisłą czy Szlachta polska.
Tytuł trochę trąci egocentryzmem (przepraszam!), chodzi jednak nie o mnie, tylko o sprawę. Chcę opowiedzieć o magicznym wpływie, jaki wywierał na mnie (i nie tylko) kamień, o którym już nieraz pisałem - symboliczny kamienny Środek Miasta czy też, jak się go ostatnio nazywa, Serce Gdańska.
Niedawno poproszono, bym wymienił trzy najwybitniejsze osoby pochowane w kościele Mariackim. Odpowiedziałem odruchowo, że to tak, jakby pytać, kto był bardziej święty: Piotr czy Paweł? Potem zrozumiałem, że pytanie ma charakter poważny.
W gdańskiej książce adresowej z 1898 r., jednej z pierwszych uwzględniających także Orunię, numerowano jej domy kolejno od nr. 1 do 438. Zamieszczono tam również cenną tabelkę, przypisującą grupom numerów rejony, na jakie dzieliła się ówczesna wieś i najważniejsze ulice, które miały swoje nazwy.
Skąd ta liczba mnoga? - zapytają Czytelnicy. Przecież był tylko jeden Kunszt Wodny, na Targu Rakowym.
Trwa dyskusja na temat kształtu zabudowy przy Bramie Wyżynnej i po zachodniej stronie Targu Węglowego. Padają dziwne stwierdzenia, np. jakoby na jego zachodniej stronie "nigdy nie było kamieniczek".
Dziś zapraszam na plac Dominikański od strony Starego Miasta, przed północną bramą Hali Targowej.
W czasie pobytu w Holandii mieliśmy zaplanowaną m.in. wizytę w Lejdzie. Jedną z atrakcji są kolorowe kamienie, symbolizujące trzy dawne ośrodki władzy sądowniczej. Być tutaj i ich nie zobaczyć to byłby grzech zaniechania.
Teren, na którym stoi kościół św. Katarzyny, był kiedyś cmentarzem. Otaczał go mur z dwiema lub trzema bramami. Wygląd dawnej bramy i niskiego muru od strony ul. Wielkie Młyny znamy z dawnych sztychów.
W 1626 r. ukazała się w Mediolanie antologia 36 utworów muzycznych 24 kompozytorów pod tytułem "Flores praestantissimorum virorum (Kwiaty najznakomitszych mężów)".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.