Pacjenci ze stwardnieniem rozsianym z Pomorza miesiącami czekają na rozpoczęcie leczenia. W innych województwach kolejek nie ma. - Wiadomo, że najłatwiej jest oszczędzać na chorych przewlekle, którzy nie umierają jeszcze na progu szpitala - komentują lekarze.
Z chorobami alergicznymi zmaga się nawet 25 proc. dzieci na Pomorzu. Mimo to oddział wojewódzki NFZ przeznacza na mieszkańca jedną z trzech najniższych kwot w kraju. - Kontrakt dla województwa pokrywa zaledwie 20 proc. potrzeb - komentuje konsultant wojewódzki w dziedzinie alergologii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.