Historia zatoczyła koło. Gdynia na dobre rezygnuje z lotniska pasażerskiego w Kosakowie. Chce, by zatrzymywały się tutaj małe, prywatne samoloty.
Polski rząd staje po stronie Gdyni w sporze sądowym z Komisją Europejską dotyczącym Portu Lotniczego Gdynia-Kosakowo - ogłosiło miasto. - Uważamy, że to przyspieszy moment, kiedy na lotnisku będą lądować samoloty - mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.