Fadi jest bardziej otwarty niż jego brat. Skory do pomocy w domu, sam przychodzi do kuchni i pyta, co może zrobić. Nasmaży naleśników, wstawi naczynia do zmywarki, odkurzy, choć to nowe doświadczenie (w Damaszku nie mieli odkurzacza), skosi trawnik. Feras więcej czasu spędza w pokoju, dużo czyta (głównie Biblię) i rozmyśla. Źle sypia, martwi się o rodzinę w Syrii
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.