Rozmawiam z poszkodowanymi. - W spalonej hali miałem 20 pontonów, 400 kapoków, 250 wioseł, silniki do łodzi. Musimy to wszystko odkupić do maja, żeby stanąć na nogi - mówi "Wyborczej" właściciel firmy eventowej, która ucierpiała podczas pożaru na Przeróbce w Gdańsku.
Grupa mieszkańców Wyspy Portowej, na której terenie znajdują się trzy dzielnice Gdańska - Stogi, Przeróbka oraz Krakowiec - Górki Zachodnie, chce utworzyć z niej osobną gminę. Autorzy inicjatywy nie mają jednak poparcia ani u radnych PiS, ani PO. - Nie wróżę powodzenia tej inicjatywie. Nowa gmina musiałaby zwrócić Gdańskowi nakłady pod unijne inwestycje - mówi radna Beata Dunajewska z klubu Wszystko dla Gdańska prezydenta Pawła Adamowicza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.