Nie lubi wstawać wcześnie i budzić się przed budzikiem, ma duży sentyment do Trójmiasta, a uśmiech jest jego sposobem na zjednanie sobie publiczności. Andrzej Piaseczny przed swoim gdyńskim koncertem opowiada o jubileuszu i silnej więzi z Trójmiastem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.