- Jako społeczeństwo komunikacyjnie się zmieniliśmy, chcemy mieć dostęp do informacji. Tymczasem system nam to ogranicza, a my obchodzimy to prawo z różnych stron. To godzi w powagę państwa - komentuje Katarzyna Kamińska-Korolczuk z Uniwersytetu Gdańskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.