Zaraz usłyszę: "Ogarnij się oszołomko albo zjeżdżaj". Będą też próby obrażania i ośmieszenia mnie i innych kobiet, które rozumieją, że nie chodzi o sztandar, parytety na szambowozach czy danie dziewczynkom granatników do rąk, choć biorąc pod uwagę, co z granatnikiem zrobił mężczyzna, komendant główny policji, może nie byłby to wcale głupi pomysł.
W skład osobowy pocztu sztandarowego jednej z podstawówek na Pomorzu wchodzi sztandarowy - jeden uczeń oraz asysta - dwie uczennice. Aktywistka: statut szkoły odzwierciedla wychowanie w patriarchacie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.