- W wypowiedziach polityków jednej i drugiej strony słyszy się, że wiedzieli o tym, że Lech Wałęsa był TW. Skoro wiedzieli, to dlaczego zgodzili się na to, żeby Lech Wałęsa został przywódcą strajku sierpniowego, dlaczego wybrali go na przywódcę "Solidarności", a potem prowadzili jego kampanię prezydencką? To jest dla mnie bardzo dziwne - mówi Edmund Krasowski*.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.