Na najmocniejszy punkt gdyńskiego festiwalu po pierwszym dniu wyrasta przejmujące dzieło Anny Jadowskiej "Dzikie róże". To skandal, że zabrakło dla niego miejsca w konkursie głównym.
Aż ćwierć setki tytułów rywalizować będzie w tym roku w konkursach festiwalu filmowego w Gdyni. Po likwidacji stanowiska Dyrektora Artystycznego dopuszczenie do rywalizacji blisko dwukrotnie większej liczby filmów niż w ubiegłych latach jest ważnym gestem w kierunku zatarcia śladów po istnieniu takiej funkcji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.