Na Wybrzeżu na przełomie lat 70. i 80. panowała psychoza strachu przed seryjnym zabójcą, który mordował młotkiem i gwałcił kobiety. Media milczały, a mężczyźni wychodzili po żony na przystanki i dworce kolejowe. O tropieniu "Skorpiona", śledztwie i pracy milicji rozmawiamy z Krzysztofem Wójcikiem, autorem wydanej właśnie książki "Skorpion".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.