- To było straszne. Jezus, nie wiedzieliśmy... Mam nadzieję, że państwo jesteście bezpieczni, bo to było już takie wydarzenie... to już było przegięcie - słychać na nagraniu głos prowadzącego imprezę WOŚP w Rumi.
- Dzień dobry. Szukam wyborców PiS-u - zagaduję młodego mężczyznę, który wychodzi ze sklepu przy głównej ulicy we wsi. - A co, wszyscy mówią, że nie będą na nich głosować? - odpowiada pytaniem. - Proszę pani, ludzie w Dziemianach są specyficzni, jedno mówią, drugie robią.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.