Sporo wątpliwości widzów Gdynia Film Festival wzbudziło włączenie do konkursu głównego filmu "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego już w trakcie trwania festiwalu. - Organizujemy festiwal narodowy, a nie wyścig o nagrodę Wielkiego Prawnika - ripostuje Michał Chaciński, dyrektor artystyczny imprezy
?Pokłosie" Władysława Pasikowskiego - historia oparta na wydarzeniach w Jedwabnem - została włączona do konkursu 37. Gdynia Film Festiwal. I to już po czwartym dniu trwania imprezy.
- W tym roku moja końcowa selekcja wywołała kilkugodzinną debatę, w której padały dziesiątki argumentów za i przeciw konkretnym filmom. Ale gdybym chciał zadowolić wszystkich, produkowałbym lody, a nie organizował festiwal - mówi Michał Chaciński, dyrektor artystyczny Gdynia Film Festival.
- Z ust jednego z weteranów festiwalu padło zdanie ?Co pan tu pieprzy, w Gdyni musi być nudno?. Spróbuję udowodnić, że nie musi - deklaruje Michał Chaciński, krytyk filmowy, nowy dyrektor artystyczny Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.