- Najciekawsze jest to, jak do mojego bohatera pomału przykleja się kłamstwo. Nie ma w filmie momentu, w którym widzimy, że on skręca, nagle robi coś złego. To się dzieje bardzo subtelnie - mówi Mirosław Haniszewski, odtwórca głównej roli w filmie "Jestem mordercą" Macieja Pieprzycy, który w piątek trafił do kin.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.