- Policja zabrała mi kolekcję 13 tys. monet, artefaktów i komputer z dokumentacją zbioru. Laptop zwróciła, ale bez dokumentacji. Nie mam więc ani kolekcji, ani dowodów, że ją miałem - mówi Jacek Urbański. Prokurator krajowy twierdzi, że część monet zabezpieczono do innego postępowania.
- Wygląda na to, że zostałem ograbiony w majestacie prawa - mówi 62-letni Jacek Urbański z Gdyni, kolekcjoner i członek klubów numizmatycznych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.