- Lepiej nie odwołuj się do lekcji polskiego, które pamiętasz, bo Sienkiewicz i Kochanowski to nie te tropy. To raczej w tym kontekście dziadersi - Agnieszka Tomasik, polonistka, dyrektorka szkoły z Gdańska, radzi, jak zacząć czytać książki Olgi Tokarczuk tym, którzy nie czytali żadnej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.