Taki zapis znalazł się nawet w szkolnych procedurach. Dyrektorka: - Chodzi o to, by rodzice nie przesadzali z prezentami. By nikt nie sądził, że my prezentów oczekujemy i nie wiadomo, co takiego dostajemy od uczniów. Rodzic: - Za czekoladki chyba mnie nie posadzą?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.