Odkąd pani F. dostała pismo z sądu, przychodzi codziennie o godz. 7 rano z kluczem i otwiera kłódkę na metalowym łańcuchu. O godz. 19 przychodzi ją zamknąć, czasem później, ale pod warunkiem, że w Przyjaznej Szkole nie odbywa się żadne wydarzenie. Bo jeśli jest koncert, przedstawienie lub przyjęcie urodzinowe ucznia, wtedy pani F. zamyka kłódkę punktualnie.
Sąsiad Jacka Cywińskiego ogrodził drogę, położył nową nawierzchnię, a przy wjeździe postawił bramę na pilota. Nie wjedzie karetka ani straż pożarna, trzeba się przeciskać wąską ścieżką wzdłuż płotu.
Mieszkańcy Dolnego Miasta nie czekają na rewitalizację dzielnicy, lecz na własną rękę sprzątają zaniedbane miejsca. Przy ulicy Królikarnia w miejscu dzikiego parkingu i wysypiska śmieci pojawiły się sąsiedzkie ogrody.
Dwóch mieszkańców małej miejscowości na Kaszubach od półtora roku toczy spór o poziom wody w jeziorze. Akwenu pilnują dozorcy ukryci w krzakach i fotopułapki. Sąd wydał już dwa wyroki, sprawa jest w prokuraturze, śledztwo prowadzi policja. A woda raz przybiera, raz opada. Urzędnicy: Takiej sprawy nie widzieliśmy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.