- Wiedziałem, że godnie reprezentowałem kraj. Nie miałem sobie nic do zarzucenia, wszystko wyszło zgodnie z planem i byłem z tego zadowolony - mówi Rafał Koziorzemski, szef kuchni z Sopotu, który wygrał międzynarodowy konkurs kulinarny.
Parlamentarzyści KO i samorządowcy domagają się powołania sejmowej komisji śledczej do spraw sprzedaży i likwidacji gdańskiej grupy Lotos. - Komisja jest konieczna. Lotos został zniszczony ze względów politycznych, aby osłabić Pomorze, gdzie Platforma zawsze wygrywała z PiS-em - mówi senator Bogdan Borusewicz. Argumentów jest więcej.
Analiza, na której oparto projekt CPK, robi z Baranowa jeden z największych hubów transferowych nie tylko w Europie, ale i na świecie. - Mamy tu ogromny absurd prognostyczny - mówią "Wyborczej" eksperci, którym pokazaliśmy założenia.
W sierpniu mBank zablokował konto gdańszczanki, bo jej stary dowód osobisty stracił ważność i wyrobiła nowy dokument. Wielokrotne interwencje nie przyniosły żadnego rezultatu. - Dlaczego nikt w mBanku nie potrafi mi pomóc? - denerwuje się nasza czytelniczka.
Wszystko dla Gdańska i Koalicja Obywatelska raczej nie będą rywalizowały o urząd prezydenta. Pewnym kandydatem jest bowiem Aleksandra Dulkiewicz. Możliwa jest natomiast konkurencja w wyborach do Rady Miasta Gdańska.
- Pieniądze musiały być w gotówce wręczonej do ręki - mówi "Wyborczej" Krystyna Przybylska, matka zmarłej w 2014 r. aktorki Anny Przybylskiej. Za pożyczką stoi Magdalena R. z Włocławka, przeciwko której toczą się śledztwa i procesy dotyczące oszustw na miliony złotych.
- Niedopuszczalne są sytuacje, kiedy nauczyciel w klasie programistycznej ogłasza, że chłopcy zajmują się programowaniem, a dziewczynki testowaniem aplikacji - mówi Michał Bojko, dyrektor labu Dynatrace.
- Liczyć na zwycięstwo to duży optymizm, ale jest ono możliwe. Istotne, by nie tracić z pola widzenia celu równie ważnego jak prezydentura, a może nawet ważniejszego. Jest nim odebranie Samorządności Wojciecha Szczurka większości w radzie miasta - mówi Aleksandra Kosiorek, kandydatka federacji Gdyński Dialog na prezydenta Gdyni.
Deweloper, który przy plaży w Mechelinkach nielegalnie postawił dziesięć domków letniskowych, powołując się na tzw. ustawę covidową, musi je rozebrać - postanowił wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego.
Grzegorz Borys po ucieczce wracał na mokradła przy Źródle Marii. Chciał w ten sposób gubić za sobą trop - dowiedziała się "Wyborcza". Z wyczerpania najprawdopodobniej nie zdołał kolejny raz przepłynąć stawu. We wtorek prokuratura podała, że zginął przez utonięcie.
Orki uderzają w burty i płetwy sterowe, a kiedy jacht przestaje się poruszać, jest pozostawiany w spokoju. - Nie wolno ich odstraszać flarami i petardami hukowymi - mówi Artur Krzyżak, kierownik Akwarium Gdyńskiego, z którym rozmawiamy po ataku orek na polski jacht "Grazie Mamma" w Cieśninie Gibraltarskiej.
Komisarzem Sopotu, czyli osobą pełniącą obowiązki prezydenta Sopotu, ma zostać 45-letni prawnik, który za rządów PiS robił karierę w spółkach Energi. Jest związany z Polską Fundacją Narodową, nie należy do partii politycznej, ale był darczyńcą kampanii wyborczej PiS, na którą wpłacił 15 tys. zł.
W przyszłym roku ma się rozpocząć planowana od kilku lat rozbudowa drogi między wsiami Kołczygłowy a Trzebielino w powiecie bytowskim. Wyciętych ma zostać 780 drzew. Pojechaliśmy na miejsce, aby sprawdzić, co myślą o tym okoliczni mieszkańcy. - Tutaj ani nam, ani przyrodzie głosu nie udzielono - słyszymy.
- Na przykład w sektorze rolnictwa i ochrony środowiska nie ma żadnej instytucji, której szefem nie byłby członek PiS-u. Miotła wymiotła wtedy wszystkich tych, którzy byli niezwiązani z PiS-em, a niekoniecznie związani z PO czy PSL - mówi marszałek Mieczysław Struk, szef pomorskiej PO.
- To było ciągłe walenie w płetwę sterową. Regularna, konsekwentna nawalanka, która trwała 45 minut - tak spotkanie ze stadem orek opisuje kapitan Lech Lewandowski, właściciel polskiego jachtu "Grazie Mamma", który zatonął w Cieśninie Gibraltarskiej.
Pomorska kurator oświaty Małgorzata Bielang domaga się w trybie pilnym wyjaśnień od dyrektorów szkół w sprawie "Tęczowego piątku".
Jak dowiedziała się "Wyborcza", policja mogła natrafić na ślad Grzegorza Borysa w jednej z ziemianek w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Znaleziono m.in. telefon komórkowy i kosmetyki.
Trwa obława na Grzegorza Borysa. Jak się dowiedziała "Wyborcza", kryminalni sprawdzali, czy morderca nie uciekł promem do Szwecji. Policjanci dostali też nagranie z kamery samochodowej z człowiekiem łudząco podobnym do poszukiwanego.
- Borys nie jest głupi, nie wyleciał z domu, żeby chować się po stajenkach czy laskach. Nawet jeśliby uznać, że policja ma rację, że jest głupi, to, do cholery, dość sprawnie im ucieka - Paweł Moczydłowski, socjolog, kryminolog, były dyrektor Centralnego Zarządu Zakładów Karnych, zarzuca policji opieszałość i teatralność w poszukiwaniach Grzegorza Borysa.
Przy drodze, na której w wypadku zginęło dwoje nastolatków, tydzień później ktoś podciął trzynaście drzew. - A przecież w poprzednią noc porządnie wiało, te uszkodzone drzewa mogły kogoś zabić - słyszę od mieszkańców.
- Ludzie w Polsce nie chcą już modelu dziaderskiej polityki. Dopóki kobiety nie miały siły politycznej, nikt się z nimi nie liczył. Teraz to się zmieniło, mamy w nowym parlamencie silną reprezentację, która będzie walczyła o prawa kobiet - zapowiada Barbara Nowacka, posłanka KO.
Kurator oświaty ścigająca za udział w protestach, konserwator zabytków blokujący dziesiątki inwestycji, prezes rozgłośni dostrojonej do partyjnego ucha i protegowana Obajtka, która przyłożyła rękę do likwidacji Lotosu i upolitycznienia spółek. To tylko niektóre osoby do zmiany po powołaniu nowego rządu.
Ta zbrodnia wstrząsnęła Polską. W jednym z mieszkań w Gdyni zamordowano sześcioletniego chłopca. Podejrzewany jest ojciec dziecka. Pojechaliśmy na ulicę Górniczą na osiedlu Fikakowo, na miejsce, w którym rozegrała się tragedia. Co udało nam się ustalić?
Opieszałość w obsłudze kontenerów, kolejki na redzie i drogach, przekierowywanie statków do innych portów - to efekt trudności, jakie przeżywa terminal Baltic Hub w Gdańsku. Przewoźnicy zapowiadają protest, firmy spedycyjne szukają alternatywnych połączeń za granicą, reagują też armatorzy. Branża logistyczna nie ma wątpliwości: "Przez tę sytuację kontenery uciekają nam do Hamburga".
Lech Wałęsa: Niech mnie pan posłucha i poczeka, co będzie dalej. Nie wierzę Kaczyńskiemu. Te wyniki, tylko częściowe, to może być podpucha. Kaczyński jest sprytny, ale w złym tego słowa znaczeniu.
Choć od zajęcia kolekcji, wartej co najmniej kilkaset tysięcy złotych, minęło ponad pięć lat, a wobec Jacka Urbańskiego nie toczy się żadne postępowanie, prokuratura odmawia mu zwrotu zabytkowych monet. - Przypuszczam, że zostały rozkradzione - mówi kolekcjoner z Gdyni, który złożył skargę do Strasburga.
"Nie postępuj durnie, pojaw się przy urnie" - to napis na witrynie sklepu Marty Frej w centrum Gdyni.
- Gigantyczna wyrwa w budżetach samorządowych spowodowała, że my w miastach po prostu zarządzamy kryzysem. Permanentnie, od 5 lat, zarządzamy kryzysem. Ale samorząd polski odzyska siłę - mówi prezydent Gdyni. Z Wojciechem Szczurkiem rozmawiamy o tym, dlaczego przyłączył się do protestu samorządowców, o wyzwaniach stojących przed miastem i pomorską metropolią oraz o tym, czy ma z kim przegrać w Gdyni.
Jarosław Sellin, generalny konserwator zabytków, wydał zgodę na zabudowę terenu dawnego sanatorium Zdrowie w Gdyni-Orłowie. Nie przekonały go argumenty orłowian i miejskiego konserwatora zabytków, że inwestycja położona blisko plaży, klifu i rezerwatu jest przeskalowana.
Jestem pewien, że po tamtej stronie jest dobrze. Dużo lepiej niż tutaj. Nie może być inaczej, przecież nikt jeszcze stamtąd nie wrócił.
Matka: - Córki szukaliśmy do czwartej nad ranem. Szpitale, plaże, ulubione miejsca... A ona była rzut kamieniem od domu. Musiała widzieć, jak targają Baksiego do zagajnika. Wtedy pękło jej serce.
Była księgowa w firmie kierowanej przez Daniela Obajtka może liczyć teraz na średnio 100 tys. zł miesięcznie. Publikujemy listę ludzi PiS-u i osób związanych z obozem władzy, którzy otrzymują sowite wynagrodzenia w spółkach i instytucjach zależnych od partii rządzącej.
Ksiądz Rafał Sawicz, członek rady Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego i bohater afery z kopertą z 50 tys. zł, której wręczenie miał wymusić prezes PiS Jarosław Kaczyński, zaciera za sobą ślady. "Wyborcza" właśnie ustaliła, że sprzedał dom nad Jeziorem Żarnowieckim za ok. 1,5 mln zł.
209 mln zł straciła w minionym roku Grupa Przemysłowa Baltic, która wedle planów rządu PiS z 2018 r. miała odbudować potęgę Stoczni Gdańskiej. - Rząd już przyjął ustawy wzmacniające stocznie i jeśli wygramy, to wejdą w życie - obiecywał przed ostatnimi wyborami Jarosław Kaczyński.
- Wy tu krążycie, a my siedzimy pozamykani w domach, żeby z wami nie rozmawiać - mówi nam jedna z mieszkanek wsi Czerniki. Wszyscy są w szoku, ale przyznają, że ludzie wiedzieli, co się działo w tym domu.
Premier Mateusz Morawiecki, który nie odpowiedział na nasze pytania ws. wielomilionowej inwestycji jego żony pod Jastrzębią Górą, atakuje "Wyborczą" w prorządowym portalu. I przedstawia scenariusz podobny do pomysłu prezesa Orlenu Daniela Obajtka z dworkiem na Pomorzu.
Żona premiera kupiła działki pod Jastrzębią Górą, które mogły kosztować blisko 3 mln zł. Nie ma o tym śladu w oświadczeniach majątkowych szefa rządu, bo majątek Iwony i Mateusza Morawieckich to jedna z najściślej strzeżonych tajemnic państwa PiS.
- Nie po to kilka lat walczyliśmy o uporządkowanie bałaganu reklamowego, żeby nam teraz poseł Horała obwieszał płoty swoimi plakatami - mówią oburzeni mieszkańcy nadmorskiej gminy Kosakowo.
Ostatni polski okręt podwodny częściej dokuje w stoczni, niż pływa po Bałtyku. Właśnie kończy się jego remont i... zaczyna kolejny. Czy Marynarka Wojenna posiada jeszcze flotę podwodną?
Po naszym tekście o tym, że do samolotu LOT-u nie wpuszczono 13-latki z ważnym biletem i zostawiono ją samą na lotnisku w Londynie, LOT przeprasza i tłumaczy, że to wina agenta. Ale jako odszkodowanie proponuje tylko standardową kwotę za opóźniony lot, nic więcej. Rodzice Ewy są oburzeni.
Copyright © Agora SA