Kiedy tylko znalazły się na wybiegu wewnętrznym, rzuciły się do picia wody. Przez kolejne 24 godziny leżały bez ruchu. Nie było z nimi kontaktu. Baliśmy się bardzo, bo myśleliśmy, że nie żyją
Pięć z dziewięciu uratowanych tygrysów pojechało do azylu dla zwierząt do Hiszpanii. Dwa tygrysy zostały w ogrodzie zoologicznym w Człuchowie. - Pierwszy raz trafiły do nas zwierzęta w tak złym stanie, tak zniewolone - mówi Izabella Odojewska, właścicielka zoo w Człuchowie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.