Ciekawe sceny z zakresu kolejnictwa :-)
Na zdjęciu 33 widać parowozy typu 141 CFM przygotowane do wysyłki do Maroka - 12 pojazdów tego typu dla francuskich kolei kolonialnych wybudowała Fabryka Lokomotyw w Chrzanowie w latach 1931-1932.
Z kolei na zdjęciu 28 mamy import: rozłożone na elementy lokomotywy elektryczne EL.101 i EL.102, które w 1934 zakupiono w firmie English Electric na potrzeby elektryfikowanego właśnie wtedy warszawskiego węzła kolejowego; były to pierwsze elektrowozy w Polsce, przeznaczone przede wszystkim do przeciągania pociągów osobowych przez tunel linii średnicowej (potem w Chrzanowie wybudowano na licencji jeszcze cztery takie maszyny, częściowo z wykorzystaniem podzespołów angielskich; wszystkie z wyjątkiem jednej uległy zniszczeniu podczas wojny).
Pozdrawiam
@rabieg
Port w Gdyni sprzedala? Komu? Kiedy? NIe ma portu? Chyba cos Ci sie pomieszalo. Port ma sie swietnie i inwestuje. Pozdrowienia dla innego wymiaru.
@rabieg
Ktoś tu korzysta z gotowców i przepisuje gotowe teksty. Akurat, jeśli chodzi o porty, to mimo działania wrażych sił mają się zupełnie nieźle. Jeszcze tylko niewielki przekop Mierzei Wiślanej i kolejny port - Elbląg ożyje w pełni. Putinowi to zapewne nie na rękę.
@null.wyborcza
Co zrytemu beretowi pomoga nazwiska i narodowosc? Twoj pusty leb nie jest w stanie przetrawic fotek, a wolasz o nazwiska i ...NARODOWOSC FOTEK? Co Ty cpasz?
@freud1
Szkoda że nie miałeś okazji przekonać do tego robotników Poznania, Lublina Radomia, Gdańska, Gdyni, Szczecina, Wrocławia, Katowic itp. Oni tego nie doceniali i ciągle kartek się domagali. Durnie jakieś pewnie.
@freud1
<<<W 39 w Polsce bylo mniej samochodow niz w 1918.>>>
Nie, było ok. trzykrotnie więcej. Co nie zmienia faktu, że i tak było to o wiele za mało, gdyż wskutek głupiej polityki podatkowej rządu w I połowie lat 30., Polska pod koniec dekady była najmniej zmotoryzowanym krajem Europy, przewyższając pod tym względem tylko Albanię.
<<<PRL w porownaniu z IIRP byl rajem na ziemi.>>>
No, a II RP była rajem w porównaniu z XVIII-wieczną Rzeczpospolitą... Porównania takie nie mają sensu, gdyż liczy się sytuacja w rożnych krajach w tym samym czasie - a jeśli o to chodzi, to PRL przez większość swojego bytu odstawała od reszty Europy nie mniej niż II RP przed 1939, a pod wieloma względami nawet bardziej.
Pzdr
<<< PRL w porownaniu z IIRP byl rajem na ziemi.
@kiciakocia
<<<Już myślałam, że eksportowaliśmy przed wojna samochody....:)>>>
Eksport samochodów był minimalny - znacznie mniejszy od importu i dotyczył przede wszystkim specjalizowanych pojazdów wojskowych. Natomiast - z pokrewnej branży - Polska była znaczącym eksporterem samolotów wojskowych, na niezłym światowym poziomie technicznym.
Pzdr
@freud1
Zależy dla kogo. PRL i II RP, to rzeczy nieporównywalne wprost. Ja z PRL mile wspominam łatwość zatrudnienia, co niestety po latach odbiło się obecną czkawką.
Bo Polak potrafi a Gdynia to byla DUMA wszystkich Polakow i przedmiot marzen. Opowiadal mi moj Znakomy, ze przed wojna jego Wujek mieszkajacy gdzies na Kresach wschodnich tak marzyl o pracy w Gdyni, ze wybral sie na piechote z Poludnia Polski ( bilety na PKP byly horendalnie drogie), i idac pieszo przez dzien, nocujac po stogach i wiejskich stodolach jak Chlo pozwoli przez 1 miesiac zaledwie doszedl do gdyni a tam przyjal sie do pracy na jakeijs Budowei za Robotnika niewykwalifikowanego co zapewnialo Mu kilkadziesiat razy wyzszy poziom zycia niz u siebie na rodzinnej Wiosce gzie ani butow nie mial ani kartofli do syta tez nie mial a pracy zadnej chyba, ze za Parobka we dworze Jasniepana, ktory mogl CHAMA wybatpzyc jak mial Taki kaprys czesto miewal. W czasie wojny trafil na roboty przymusowe i po wojnie emigrowal do Canady.
@vinogradoff
Bieda i niedojadanie, zwłaszcza na Kresach, były wówczas smutną codziennością. Natomiast z tym "batożeniem" to żeś się poślizgnął o jakieś 100 lat ;-P
Pzdr
@vinogradoff
Gdynia była rzeczywiście dumą. Gdynia i morze były umiejętnie propagowane. W szkołach dzieci śpiewały: "Jadą dzieci, jadą. Jadą w świat koleją. Do Polskiego Morza, do Polskiego Morza oczy im się śmieją." W PRL też była propaganda morza i wybrzeża, i żeglarstwa dla młodzieży. Dopiero za rządów neoliberałów, sprawy morza, floty zeszły na margines. Przeglądając prasę centralną, np. warszawską GW można było odnieść wrażenie, że Polska jest krajem śródlądowym.
Wszystkie komentarze