- Mamy parasolkę w mopsiki, więc deszcz nam niestraszny! - śmieją się Martyna i Mateusz z Łodzi, którzy przyglądali się koncertowi The Dumplings, siedząc na trawie przed sceną. - Parasolka nie jest przypadkowa. Martyna jest wielką fanką buldogów francuskich, ma na ich punkcie wręcz obsesję, więc i parasol nie mógł być inny - dodaje żartobliwie Mateusz.
Wszystkie komentarze