Od nawałnicy, która spustoszyła lasy w Borach Tucholskich i na Kaszubach minęły trzy tygodnie. Prezentujemy galerię zdjęć wykonanych przez Michała Kruka, pilota Aeroklubu Gdańskiego, który dokumentował zniszczenia lasów z powietrza. Zdjęcia zostały wykonane 20 sierpnia.
Wszystkie komentarze
Wybrałam x synonimów: koszmarny, makabryczny, okropny, potworny, przeraźliwy, przerażający, straszliwy, tragiczny, upiorny, widmowy, katastrofalny, ponury, rozpaczliwy, szokujący,
wstrząsający, zatrważający, dojmujący, przejmujący, paraliżujący, katastroficzny, złowieszczy, złowrogi, złowróżbny, nieprawdopodobny, niesamowity, piekielny,
Oczywiście! Porażająca jest na ogół głupota...
dla mnie na miejscu byłoby słowo - wstrząsający.
Podbijam. Tak to nam JK ubogacił polszczyznę ;)
dokładnie to samo pomyślałam... mam uczulenie na to słowo;
Powyzłośliwiam się ;> ... być może tak piszą porażeni ?
Przypadkiem nie jest, to jakiś rusycyzm?
ubogacanie i pochylanie się (np. nad problemem) to ta sama kategoria jak dla mnie. Mam wrażenie, że w ten sposób wzbogacił nas JPII.
I o ile pochylanie - nie raziłoby mnie gdyby nie było tak nadużywane, to na ubogacanie się - mam regularną alergię.
Celna uwaga !... Powielanie w kolko tych samych kilku zwrotow to przyklad zwyklego lenistwa myslowego !...
Podobnie jest w Stanach. Tam zrobiło karierę słówko "tremendous" nadużywane przez Donalda Trumpa. Obecnie jest tak dużo podobieństw między Stanami a Polską, że doprawdy jest to porażająco zabawne ;)
Poraża mnie głupota, która doprowadziła do tego, że nasze lasy są bezbronne wobec takiego żywiołu. Bo to nie chodzi tylko o to, że mamy do czynienia z monokulturą, ale te drzewa są wszystkie w jednym wieku - to jest wbrew naturze i trudno się dziwić, że natura każe nam teraz za to płacić.
bo to nie lasy tylko uprawy leśne ...
w jednym wieku i długie (gęsto sadzone), rosną wzwyż nie w szerz, za światłem, bez bocznych gałęzi, takie drzewa masztowe, bezbronne przy silnym wietrze.
Jak słusznie ktoś zauważył - uprawy leśne, których zwolennikiem jest Pan Minister Środowiska.
fajny ten postęp, takie podcinanie gałęzi, na której się siedzi.
Za ten brak miedz i drzew śródpolnych - wszyscy zapłacimy wyjaławianiem się ziemi, brakiem wody, różnorodności biologicznej i pszczół. Dwa lata temu obserwowałam jak oczyszczano maleńką rzeczkę, która płynie przez okoliczne pola. Wyregulowana, robi wrażenie rowu melioracyjnego niż rzeczki, kilka km od źródeł. Przy okazji wycięto prawie wszystkie drzewa i krzewy, które rosły wzdłuż brzegu. Teraz pole dochodzi do samego koryta, nie da się przejść obok. Rolnik wygrał z naturą, zarobi kilka złotych, zapłacą jego dzieci lub wnuki.
Pamiętam jak kilka lat temu Anglicy, z księciem Karolem na czele - obsiewali przydrożne rowy chwastami. Bo w pewnym momencie odkryli, że trawa jest może estetyczna, ale te pogardzane chwasty tez są po coś...
W Anglii od wieków jest obowiązek grodzenia pastwisk i pół, płot wychodzi drogo, więc tam gdzie nie ma z czego budować murków - są żywopłoty. Teraz odkrywają jaką to ma wartość ekologiczną. U nas wszyscy się zachłysnęli "postępem", tylko, że stało się to wtedy - kiedy już było wiadomo, ze miedze są pożyteczne, podobnie jak solitery rosnące wśród zbóż. Państwo powinno zachęcić ludzi do ich przywracania i utrzymywania - ma do tego narzędzia.
Towarzysz Szyszka juz nad tym pracuje (siekiera...) !...
kup karmę w Biedronce
Za chwile problemu nie będzie, bo tow. Szyszko wyznacza właśnie kolejne gatunki do radykalnego odstrzału.
To nie powinno być nazywane lasem. Co najwyżej uprawy leśne.
Przydałoby się jakieś nowe pojęcie.
I tak wyglądają całe Bory Tucholskie, skądinąd czarujący obszar. Lasu pierwotnego w Polsce nie ma, podobno z wyjątkiem fragmentów Puszczy Białowieskiej, ale to też do czasu...
Nawiasem, oglądałem ten powalony las na własne oczy. W obszarach drzew młodszych (niższych, bardziej elastycznych) straty są znacznie mniejsze.
to chyba nie tylko kwestia elastyczności, ale i braku bocznych gałęzi i ogołocenia dolnych partii lasu. Młodniki rosnę gęściej.
Ja cały czas się zastanawiam czy naprawdę nie dałoby się sadzić naprzemiennie różnych gatunków i/albo w odstępach kilkuletnich.
Pewnie jest to możliwe, ale bardzo trudne i wymagające wielkiej wiedzy. W Polsce nazywa się lasami, coś sadzonego w grządkach, jak kartofle.
Niestety byłby.