"Kondor" to jeden z czterech należących do Marynarki Wojennej okrętów podwodnych klasy Kobben. Pochodzi z grupy jednostek, które Polska otrzymała z Norwegii (umowę podpisano w lutym 2002 r.)
"Kondor" (poprzednia nazwa "Kunna") został zbudowany w latach 60. XX wieku. Ma 47 metrów długości, 5 metrów szerokości, wyporność to 430 ton. Jego uzbrojenie to 8 torped (533 milimetry). Może zanurzyć się na głębokość 200 metrów, jego maksymalna prędkość nawodna to 12 węzłów, a podwodna 18 węzłów.
Zadania okrętów tego typu to: zwalczanie okrętów nawodnych i transportowców przeciwnika, zwalczanie okrętów podwodnych, rozpoznanie, desant grup rozpoznawczo-desantowych, osłona zespołów okrętów nawodnych oraz osłona komunikacji.
Podczas trwających obecnie ćwiczeń Kondor wcielił się w rolę okrętu, który z powodu awarii osiadł na dnie Zatoki Gdańskiej i utracono z nim kontakt.
Na zdjęciu - ORP "Kondor"
Zanim podjęta zostanie akcja ratownicza, uszkodzony okręt podwodny trzeba było odnaleźć. Do tego celu skierowano niemal wszystkie siły, które Marynarka Wojenna wykorzystuje do poszukiwań okrętów podwodnych: dwie fregaty klasy typu Oliver Hazard Perry (ORP "Gen. K. Pułaski" i ORP "Gen. T. Kościuszko"), korwetę zwalczania okrętów podwodnych ORP "Kaszub", śmigłowce Mi-14 PŁ (przeznaczone do poszukiwania, śledzenia i zwalczania okrętów podwodnych) oraz samolot patrolowo-rozpoznawczy Bryza Bis, wyposażony w detektor anomalii magnetycznych (dzięki niemu możliwa jest lokalizacja znajdującego się pod wodą okrętu podwodnego).
Na zdjęciu - śmigłowiec Mi-14 PŁ z opuszczoną stacją hydroakustyczną
Okręty klasy Oliver Hazard Perry mają długość 136 metrów, szerokość 14 metrów i zanurzenie 6 metrów. Ich wyporność to 3650 ton. Podstawowe uzbrojenie to: dwie wyrzutnie torped, armata uniwersalna, system Vulcan Phalanx (zestaw obrony bezpośredniej, czyli specjalny system niszczenia pocisków przeciwokrętowych) oraz wyrzutnia rakiet. Dodatkowo na ich pokładzie znajdują się śmigłowce pokładowe Kaman SH-2G.
Jednym z zadań okrętów jest zwalczanie okrętów podwodnych. ORP "Kościuszko" jeszcze jako amerykański USS "Wadsworth" zagrał w popularnym filmie "Polowanie na Czerwony Październik" - tam właśnie brał udział w poszukiwaniach "Czerwonego Października" - tytułowego rosyjskiego okrętu podwodnego o napędzie nuklearnym.
Oczywiście - systemy, które umożliwiają poszukiwanie okrętów podwodnych przeciwnika, umożliwiają także znalezienie własnego uszkodzonego okrętu.
Na zdjęciu ORP "Kaszub" oraz ORP "Pułaski" (na drugim planie). Zdjęcie wykonano z pokładu ORP "Kaszub"
To pierwsze w historii zdjęcia, na których Marynarka Wojenna pokazuje Bojowe Centrum Informacji fregat Olivier Hazard Perry. To stąd w warunkach bojowych odbywa się dowodzenie wszystkimi systemami okrętu. Ze zdjęć usunięto jedynie niektóre elementy, wskazujące na detale wyposażenia stanowiska operatora systemu.
Na zdjęciu - operator konsoli, która obsługuje sonar podkilowy służący do znajdowania okrętów podwodnych.
- Wszystkie zaangażowane okręty oraz statki powietrzne skutecznie zlokalizowały leżący na dnie Zatoki Gdańskiej okręt - poinformował rano komandor porucznik Bartosz Zajda, rzecznik prasowy Dowódcy Marynarki Wojennej.
Na zdjęciu - Bojowe Centrum Informacji na ORP "Kościuszko" podczas poniedziałkowych poszukiwań ORP "Kondor"
- Do dalszej akcji ratowniczej skierowano teraz jednostki ratownicze. Akcja koordynowana jest z pokładu ORP "Wodnik", a główny ciężar zadań spoczywać teraz będzie na dużym okręcie ratowniczym ORP "Piast" - informuje kmdr por. Bartosz Zajda.
- Przy wykorzystaniu systemów obserwacji podwodnej oraz specjalistycznych grup nurków przeprowadzone zostaną oględziny kadłuba i ocena uszkodzeń. Nurkowie Marynarki Wojennej przeprowadzą prace podwodne polegające na oczyszczaniu włazów i podejść do zanurzonego okrętu podwodnego. W pracach podwodnych będą wykorzystywać urządzenia pneumatyczne i hydrauliczne. W trakcie prowadzenia operacji ratowniczej na okręt podwodny podawane będzie powietrze oraz inne zapasy niezbędne do funkcjonowania i przeżycia załogi jednostki pod wodą. Na koniec ćwiczeń odbędzie się ewakuacja rozbitków i udzielanie im pomocy medycznej.
Na zdjęciu - załoga ORP "Kondor"
Poszukiwania i ratunek dla załogi "Kondora" to nie jedyny epizod ćwiczeń SMER/MEDEX 2011. Marynarze - wspólnie z lotnictwem Marynarki Wojennej, Morską Służbą Poszukiwania i Ratownictwa oraz Morskim Oddziałem Straży Granicznej - będą poszukiwać tratwy ratunkowej i rozbitków, będą także udzielać pomocy uszkodzonej jednostce nawodnej, na której odbywać się będzie walka z wodą i pożarami, a także ewakuacja załogi do tratw ratunkowych.
W porcie wojennym na Oksywiu zlokalizowane zostaną specjalne punkty medyczne, gdzie udzielana będzie pomoc rozbitkom transportowanym z morza. W szpitalu polowym będą oni diagnozowani oraz kwalifikowani do dalszej pomocy medycznej.
Na zdjęciu - port w Gdyni z lotu ptaka, po prawej stronie widoczny fragment portu wojennego na Oksywiu
W ćwiczeniach biorą udział następujące jednostki MW: okręt podwodny ORP "Kondor", fregaty rakietowe ORP "Gen. K. Pułaski" i ORP "Gen. T. Kościuszko", korweta ORP "Kaszub", okręt szkolny ORP "Wodnik", okręt ratowniczy ORP "Piast", kutry ratownicze ORP "Zbyszko" i ORP "Maćko", kuter transportowy K-5 i K-9; śmigłowce Mi-14 PŁ i W-3RM Anakonda, samoloty patrolowo-rozpoznawcze An-28 Bryza, Brzegowa Grupa Ratownicza, nurkowie Ośrodka Szkolenia Nurków i Płetwonurków WP, ambulatorium Komendy Portu Wojennego w Gdyni.
Dodatkowo, ze strony służb cywilnych w ćwiczeniu udział wezmą jednostki Morskiego Oddziału Straży Granicznej i jednostki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.
- Tego typu manewry są kluczowe dla każdej floty posiadającej okręty podwodne i umożliwiają koordynację akcji prowadzonych przez Marynarkę Wojenną z cywilnymi służbami ratownictwa na morzu - podsumowuje kmdr por. Bartosz Zajda, rzecznik Marynarki Wojennej.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze