"A ja czekam..."
To wyznanie miłosne to czysta street artowa poezja. Nie wiem czy to własny wiersz autora czy skądś zaczerpnięty, w każdym razie wyróżnia się na tle większości ulicznych wrzut.
Wygląda na to, że w tym miejscu również jest dwójka autorów. Jeden pisze dla tajemniczego/tajemniczej M.T, drugi wyznaje miłość Wolfiemu.

Żeby zauważyć całość trzeba się cofnąć na drugą stronę ulicy. Nad sklepem dalszy ciąg wyznania dla Wolfiego

Wszystkie komentarze