Przyszłość Wrzeszcza
Na koniec pytam wrzeszczańską działaczkę o zadania na przyszłość. - W marcu 2014 r. minie dwieście lat odkąd Wrzeszcz przestał być wsią, a został dzielnicą Gdańska. To okazja, by się zastanowić, czy nie chcemy przypadkiem znów wrócić do roli wsi - przewrotnie odpowiada Makowska. - Bo czujemy się stłumieni politycznie i rozwojowo przez Gdańsk, tu nie ma prawdziwego postępu, a jedynie jego pozory. Na przykład wizja obecnych władz stworzenia we Wrzeszczu centrum biurowo-biznesowego to rozwiązanie azjatyckie, a nie europejskie. Dziś w miastach europejskich sens ma zrównoważony rozwój: komunikacja miejska, zieleń, odkopana Strzyża, zadbana przestrzeń publiczna, wpływ mieszkańców na miasto. Chcielibyśmy sięgnąć do tradycji - skoro to tu powstała pierwsza w regionie wyższa uczelnia, skoro tu ściągnięto brać studencką, a wraz z nią młodość, zabawę, postęp, trzeba to zjawisko ożywić i promować, na przykład otwierać knajpki na parterach kamienic, by znów we Wrzeszczu można było "przepędzać miło czas".
Zostań moim Lokalnym Przewodnikiem
Jeśli uważasz, że twoją dzielnicę warto pokazać z innej niż powszechnie znana strony, jeśli znasz jej ciekawe, a pomijane przez książkowe przewodniki miejsca, jej legendy i lokalnych bohaterów ? oprowadź mnie po niej. Wymyśl własną trasę, a ja ją opiszę, tak by i inni mogli ujrzeć twoje osiedle w zupełnie nowym świetle.
Czekam na wasze e-maile: aleksandra.kozlowska@gdansk.agora.pl
Wszystkie komentarze