.
Lata 60. Budujemy klatki. Malutkie...
- Te klatki powstały w 1965 r. Lata 60. - i to trzeba wyraźnie podkreślić - to była epoka budowania klatek - opowiada Michał Targowski. - Tu był niedźwiedź polarny, tu były lapmarty, niedźwiedzie himalajskie, tygrysy i jeszcze obok lwy. Ciasnota potężna. Ale taka była moda, taki styl i tak się budowało.
W latach 60. do ZOO waliły prawdziwe tłumy.
.
- Ogród cieszył się fantastyczną opinią dziennikarzy, społeczeństwa - opowiada dyrektor. - Ludziom to wystarczało, żeby pokazać szympansa w małej, ciasnej siatce. Nikt wtedy nie myślał, że on się może męczyć, bo tylko może głową obrócić czy piaskiem sypnąć. A przecież szympansy potrzebują przestrzeni, to, że one nam się tutaj pierwszy raz skutecznie rozmnożyły, to jakiś cud. Ale takie były czasy, takie warunki - kilka prętów w ziemię, siatka i mamy ekspozycję.
.
Teraz to jest nie do pomyślenia. Przebudowaliśmy wybiegi, polikwidowaliśmy ogrodzenia, są fosy, zrezygnowaliśmy z niektórych gatunków - lwy, które żyły w klatkach - do widzenia. I nie było lwów w klatkach. Teraz dopiero wrócą, po kilkunastu latach, na piękny wybieg. Przyjadą jesienią.
Wszystkie komentarze