Fot. ZP
Miś
Miś to pomnik historii. Ci, którzy niegdyś przychodzili tu będąc dziećmi, przyprowadzają teraz swoich wnuków ledwie sięgających wzrokiem szklanej witryny. Oceniając lody z Misia, sentymenty odstawiliśmy na bok i wyszło szydło z worka.
Podobnie, jak w przypadku Eskimo, tych lodów także nie możemy polecić. Są równie wodniste, jak poprzednicy, a ich smak pozostawia wiele do życzenia. Plusem jest to, że choć w waniliowych nie czuć było wanilii, zawierały bakalie.
Lodom z Misia przyznajemy po 2 punkty.
Miś, ul. Sukiennicza 18, Gdańsk. Gałka kosztuje 2 zł.
Wszystkie komentarze