Dzwony milczą, by nie obudzić królewicza
Sobieski często się przemieszczał, wracając do miejsc, które sobie upodobał. Jednym z nich był Gdańsk, do którego przybył pierwszy raz we wrześniu 1656 r. jako chorąży wielki koronny, asystując królowi Janowi Kazimierzowi Wazie. Wkrótce powrócił nad Motławę, nad którą od listopada 1656 do lutego 1657 dowodził eskortą królowej Ludwiki Marii.
Kolejne wizyty Sobieskiego w Gdańsku datowane są na lata 1659-1660. Latem 1677 r. rozpoczął się najdłuższy i zarazem ostatni pobyt króla w Gdańsku, który trwał do połowy lutego 1678 r. Królewska para, podobnie jak wcześniej Jan Kazimierz i jego małżonka, zatrzymali się w kamieniach przy Długim Targu, zwanym Palatium Regium. 9 września 1677 r. urodził się w Gdańsku królewicz Aleksander Benedykt. Z tego powodu na sześć tygodni umilkły gdańskie dzwony kościelne, by niechcący nie przerwać snu królewiczowskiego niemowlęcia. Długi pobyt króla w Gdańsku zaowocował m.in. rozstrzygnięciem sporu pomiędzy cechami i radą miasta, w efekcie którego król wydał dekret opowiadający się demokratycznie po stronie rzemieślników.
Wszystkie komentarze