Więcej
    Komentarze
    Chodziłem przez rok do jednego z tych "elytarnych"... wyleciałem pod koniec pierwszej klasy, za palenie w kiblu - po raz któryś tam zresztą. Trafilem do jednego z gorszych ogólniaków w 3mieście, którego już nawet nie ma, ukończyłem, poszedłem na studia, potem drugie... A moi koledzy z "elytarnego" liceum - część skończyła, część wywalono, bo nie dawali sobie rady z nauką, lub stwarzali problemy wychowawcze, inni wrzodów żołądka się nabawili w czasie 4 lat nauki i ciągłej presji. Jaki z tego morał? Ano taki, że jak się człowiek uczy, to sobie wszędzie poradzi, a jak ktoś ma zbyt wybujałem ambicje względem swoich dzieci, to tylko się to na ich zdrowiu lub psychice odbije. Elitarne licea wcale nie kształcą lepiej - przyciągają JUŻ dobrych uczniów i pozbywają się nagminnie tych słabych, stąd te wysokie średnie.
    @kataryniarski Też chodziłam do jednego z tych liceów i akurat bardzo się cieszyłam, że nie pozwalano na tak szczeniackie wybryki jak palenie w toalecie. Presja ze strony nauczycieli owszem, była, ale z drugiej strony uczyli się tam ludzie na poziomie, nie było żadnych bójek ani gnębienia innych, słabszych czy mających odmienne poglądy jednostek. Przyjaźnie, które tam zawarłam trwają do dziś. Z perspektywy czasu (15 lat od matury) nie żałuję, że uczyłam się właśnie tam.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0