To miejsce jest legendarne, istnieje od ponad 30-tu lat a pizza tu podawana odbiega od lubianych w Polsce "włoskich" standardów. Jest podana na grubym, puszystym i mięciutkim cieście, polana domowym sosem pomidorowym, posypana ciągnącym serem i ...majerankiem.
Brzmi abstrakcyjnie? Smakuje pysznie! Te pizzę ukochały pokolenia gdynian, którzy potrafią stać w długich kolejkach po oldschoolowy przysmak z ulicy Świętojańskiej.
O ile odwiedzając Gdyniankę Włoch może dostać ataku serca, tak spokojnie odnajdzie się on w Mące i Kawie. Mieszkańcy Trójmiasta (lokal jest także w Gdyni) kochają podawane tu pizze i makarony. Ich sekretem są sprowadzane prosto z Włoch produkty, które pozwalają przenieść się na chwilę do słonecznej Italii.
Pizza jest cieniutka, chrupiąca a jej bazą jest sos ze słodkich pomidorów. Makarony są sycące i z dodatkami najwyżej jakości. Warto też spróbować kojarzonego mocno z Włochami napoju, czyli kawy. Restauracja używa specjalnej mieszanki Caffe Rizzi, której ziarna wypalane są w małej palarni.
Honolulu to miejsce na wskroś oryginalne. Już na wstępie wszystkich wita radosna atmosfera tropikalnych Hawajów. Na kolorowych ścianach są deski surfingowe, plakaty Backstreet Boys i Miami Vice oraz mnóstwo roślinności i ... własna plaża. Odwiedzając Honolulu można się poczuć jak na wakacjach. Ale wystrój to jedno, bardziej istotne jest jedzenie.
Honolulu Wise Food zaczynało jako foodtruck serwujący owoce morza w strettfoodowej wersji. Kanapki z krewetkami, kalmarami czy halloumi to był ich znak rozpoznawczy. Stały lokal z większą kuchnią daje właścicielom większe możliwości: w menu jest pikantna zupa z owoców morza na czerwonym winie, burger wołowy lub z tuńczyka i oczywiście specjalność zakładu: krewetki!
Więcej o Honolulu Wise Food przeczytacie tutaj: Hawaje w sercu Gdyni w Honolulu Wise Food
Śmiało można powiedzieć, że lody od Kwaśniaka to jedne z ulubionych lodów tradycyjnych mieszkańców Gdyni i Trójmiasta (dwa lokale są w Gdańsku). Lodziarnia istnieje od 1954 roku i od lat podaje lody wytwarzane według tradycyjnej receptury na naturalnych produktach wysokiej jakości. Nie ma tu polepszaczy, ulepszaczy, konserwantów, barwników. Wszystko jest naturalne i bardzo smaczne.
Ich sorbet prosecco, lody śmietankowe, truskawkowe, o smaku ciasta banoffee czy ciasta marchewkowego, bardzo czekoladowe lody truflowe czy sezonowy sorbet z pomarańczą i przyprawami korzennymi pozwalają na chwile zapomnieć o świecie. W lodziarni można też spróbować lodów wegańskich lub bez cukru, trzeba tylko zapytać obsługę.
Neon to oryginalne połączenie tapas baru serwującego azjatycki streetfood. To nowy koncept, który już zdążył zdobyć uznanie głównie dzięki osobie zdolnego i młodego szefa kuchni Jana Kilkańskiego. Nie boi się on łączyć tradycyjnych smaków Azji z elementami kuchni polskiej (rokitnik jako dodatek słodko-kwaśnego sosu czy sok z renety).
W stałej karcie są przepyszne i puszyste bułeczki bao z dodatkami: kurczakiem, karkówką, grillowanym boczkiem, stekiem wołowym, rybą, grillowanym tofu czy bakłażanem, jest wietnamska zupa Pho u warto też polować na ramen, który często podawany jest jako danie "spod lady" (więcej informacji kiedy i w jakiej wersji jest dostępny można znaleźć na Facebooku). Uzupełnieniem azjatyckich specjałów są oryginalne drinki, zarówno te klasyczne jak i te z "azjatyckim twistem".
Więcej o restauracji przeczytasz tutaj: Neon, czyli azjatycka kuchnia osobista od finalisty Top Chef
To ulubiona "kantyna" wszystkich, którzy odwiedzają Sopot i jeden z najpopularniejszych lokali w mieście. Wnętrze jest z pozoru surowe z betonowymi ścianami i ciemnymi meblami, ale bardzo przytulne- uroku dodają mu charakterystyczny neon, lampki i dużo zieleni. Atmosfera w lokalu jest bardzo luźna, niezobowiązująca ale za to kuchnia jest bardzo wysokich lotów. Właściciele stawiają z jednej strony na tradycyjne, lokalne produkty z Kaszub, a z drugiej proponują dania kuchni świata.
Dużą popularnością cieszą się bowle, czyli miski z różnymi dodatkami, m.in. polska z kurczakiem, czipsem z boczku, ziemniakami opiekanymi w rozmarynie, ogórkiem koszonym i sosem miodowo-musztardowym, tajska z krewetkami, ryżem z jajkiem w mleku kokosowym, sałatką z wodorostów i sosem chilli czy micha libańska z koftą jagnięcą, pieczonym batatem i marynowaną kalarepą. Hitem lokalu jest też Burger Bronka (200 gram wołowiny, powoli pieczony pomidor, domowy ogórek kiszony, majonez i ketchup, fryty, domowa konfitura z czerwonej cebuli) oraz przysmaki dla czworonogów: wątróbka zagrodowa z makaronem.
W bliskości akademików Uniwersytetu Gdańskiego oraz wydziałów Zarządzania i Ekonomicznego jest miejsce lubiane nie tylko przez studentów, ale i przez osoby odwiedzające Sopot. Z dala od zgiełku imprezowego Monciaka można usiąść i w spokoju napić się kraftowego piwa lub drinków.
W Konsulacie panuje niezobowiązująca atmosfera, barmani do klientów podchodzą z dużą swobodą. Zimą i jesienią można wygodnie rozsiąść się w środku niewielkiego lokalu a w ciepłych wiosenno-letnich miesiącach goście często wybierają przytulny ogródek.
Wbrew pozorom nie trwa tu remont. Betonowa wylewka, obdrapane ściany, folia izolacyjna: to wszystko efekt jak najbardziej zamierzony. I spokojnie: pomimo surowości wnętrze jest bardzo przytulne i gościnne, atmosferę rozświetlają kolorowe krzesła oraz prywatna Matka Boska.
Specjalnością lokalu jest kawa: zarówno ta z ekspresu ciśnieniowego jak i parzona alternatywnie. Drip, chemex, areopress to pozycje, które są warte wypróbowania a bariści podpowiedzą jak dobrać odpowiednie ziarna. Jedną z właścicielek jest dietetyczka Ewelina Dobosz, która dba, aby to co dostępne w Lesie było zdrowe. Do kawy zamiast ciastek z pszennej mąki i z tłuszczem palmowym dodawane są słodkie daktyle, serwowane ciasta są wegańskie, bez glutenu, bez cukru i bez laktozy, są też domowe pasty do żytniego chleba na zakwasie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze